Katarzyna Grochola mimo,że mieszka z mężem ubolewa nad poczuciem samotności. Nie widziałą swojego wnuka już od 9 miesięcy. Pisarka jest szcęśliwą mężatką , jednak pandemia koronawirusa zaburza jej spokój rodzinny. Katarzyna boi się o zdrowie własne i swojej rodziny.

Moja córka była chora. Nadal serce mi drży na myśl, że pracuje i spotyka się z ludźmi. Ja, będąc osobą z grupy ryzyka, co jest związane z przewlekłą chorobą płuc, niemal całkowicie wyłączyłam się z życia społecznego

Aromatyczne ciasto marchewkowe według przepisu Ani Starmach. Idealne na Święta

Pisarka cierpi z powodu samotności, jednak ze wzgledu na swoją chorobę musi bardzo uważać.

Mam sąsiadów z którymi widuje się przez płot. Spotykam się z przyjaciółką, która ze względu na mnie narzuciła sobie reżim sanitarny. Ale bardzo mi brakuje kontaktu z ludźmi. Z wnukiem widziałam się raz w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy, mimo że mieszkamy niedaleko siebie. Dziękować Bogu, że nie jestem sama w pustym domu. Ale ile jest takich ludzi?

Popularne wiadomości teraz

„Myślałaś, że będę patrzeć na to, jaka jesteś teraz szczęśliwa. Nie jesteś lepsza ode mnie”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

"Przez wiele lat ani moja matka, ani moja siostra nie chciały mnie znać, a teraz zmuszają mnie do porzucenia wszystkiego i służenia im"

Mamy wielką nadzięję, że niebawem wszystko wróci do normalności i Grochola będzie mogła  zobaczyć ukochanego wnuka.

 

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com