Martyna Gliwińska w związku z Jarosławem Bieniukiem powitała synka Kazimierza. Chociaż para już rozstała, nadal utrzymują związek ze względu na wspólnego dziecka. Kazimierz Bieniuk już kończy roczek. Na Instagramie Martyna opublikowała wspólną sesję zdjęciową ze swoim maluchem. Na pierwszym zdjęciu widzimy już dorosłego Kazika, a na następnym, moment, gdy chłopczyk tylko się urodził. 

Rok temu pojawił się w moim życiu 🥳 niczym żyrafa w pokoju i zmienił wszystko. Mój syn Kazik 🤍. Jestem dziś taka szczęśliwa i dumna ! Wszystkiego najlepszego KRÓLU 👑. Żyj 100 lat i kochaj jak ja kocham Ciebie 💫💥. Mama -napisała radosna Martyna Gliwińska. 

Polskie gwiazdy, które przeprowadziły się do innego kraju. Wyjechali z ojczystej Polski

Pod zdjęciem pojawiło się mnóstwo komentarzy od fanów blogerki:

Kaziku ❤ Żyj Mamie 100 latek w zdrówku 🍀 Kazik, powiem Ci że najlepszy i najładniejszy prezent już masz - WSPANIAŁĄ MAME która Cię kocha nad życie 💘 Świętujcie i cieszcie się sobą bo dzieci tak szybko rosną 😊

Popularne wiadomości teraz

„Co ludzie powiedzą, córko, masz dopiero 24 lata, a mężczyźni już dają ci mieszkania: matka zaproponowała, żebyś dała jej mieszkanie”

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„Włochy nie są tak dobre, jak mówią, jestem tu od 22 lat, widziałam wiele rzeczy”: zostawiłam moją rodzinę i moje życie w domu

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

O matko!!!! Jakie słodziaki 😍 cudne te foty! Najlepszego dla Kazika 

sto lat Kazik przystojniaku ! Sto lat dzielna Mamo !

Zdrówka Kazik! 

Małgorzata Rozenek-Majdan już nie wytrzymuje: „Do cholery, za co mam przepraszać?”

Tak przy okazji, Martyna Gliwińska całkiem nie była przygotowana do tego, aby zostać matką. Wcześniej w swoich mediach społecznościowych Gliwińska opowiedziała o tym, co się czuła, kiedy dowiedziała się, że jest w ciąży.

Gdy latem zeszłego roku dowiedziałam się, że jestem w NIEPLANOWANEJ ciąży, mój świat wywrócił się do góry nogami. Spotykałam się wtedy z radami 'lepiej usuń'. Wiadomo... Nie będę tego komentować... Tamtego lata byłam zupełnie inną dziewczyną, nie miałam pojęcia jak bardzo dziecko zmieni moje życie (pisząc to mam dreszcze) ale wiedziałam, że zmieni się WSZYSTKO. Byłam przerażona. Cała ciąża była dla mnie koszmarem... Nie usunęłam jej nie dlatego, że Bóg... choć jestem osobą wierzącą. Nie spłynęła na mnie żadna cudowna fala energii. Wszechświat wtedy też niczego mi nie wyszeptał... Wręcz przeciwnie. Wszystko było przeciwko mnie. W życiu kieruję się instynktem i wiarą. Wierzę, że wszystko dzieje się po coś. Nie usunęłam tej ciąży bo nie zabiłabym dziecka. Bo dziecko to część mnie. Bo był zdrowy. Mógł się urodzić ZDROWY I ŻYĆ -napisała blogerka na Instagramie. 

Więcej ciekawych wpisów znajdziesz na kolezanka.com