Zadzwoniła służba ratunkowa dla zwierząt. Dzwonili ludzie, którzy mówili, że pies rasy pit bull zginął, idąc wzdłuż ich ulicy. Jęknęła żałośnie i szukała czegoś. Dzwoniący zdecydowali, że pies szuka szczeniąt, ponieważ było jasne, że niedawno została matką.

Weterynarz uratował trzy małe kocięta

Kiedy ochotnicy przybyli na miejsce, zobaczyli biednego psa. Samica pit bull rzuciła się na ludzi, jakby byli jej ostatnią nadzieją. Oblizała ręce i spojrzała smutnymi oczami. Zaprosił mężczyznę, żeby gdzieś poszedł. Wyglądało na to, że prosi o pomoc.

Pies rasy Pit bull potrzebowała swoich szczeniąt

Pies był okropnie chudy, odrapany. Najwyraźniej długo nie jadła. I trudno było jej chodzić, ponieważ jej gruczoły sutkowe, wypełnione mlekiem, były już bardzo duże i ciężkie.

Popularne wiadomości teraz

„Obchody naszej rocznicy ślubu z Adamem prawie zakończyły się rozwodem. Tak spędziliśmy nasz rodzinny czas”

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Wybacz mi, moje dziecko, że nie chciałam cię widzieć z wizytą i nigdy nie powiedziałam dobrego słowa, miałam ku temu swoje powody”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

Wolontariusze zdali sobie sprawę, że pies niedawno urodził. I najwyraźniej straciła swoje szczenięta. Przeszukała ulicę, zawołała ich i płakała. Ale gdzie są jej szczenięta?

Pies pit bull szukała swoich dzieci

Okazało się, że pies był domowy. Ona sama poprowadziła wolontariuszy do domu, w którym mieszkała. Jego właściciel poszedł do więzienia, a inni ludzie mieszkali w domu. A szczenięta też były w domu. Ale z jakiegoś powodu ich matce nie wolno było ich odwiedzać.

Zabawne zdjęcia kotów przyłapanych w niecodziennych sytuacjach. Ich pozy rozbawią każdego

Wolontariusze zabrali psa do schroniska. A potem wrócili do domu po szczenięta. Za drugim razem udało im się odebrać dzieci. W schronisku szczenięta zostały przekazane ich wyczerpanej matce. I to był szczęśliwy zjazd. Dzieci chętnie rzucały się na pierś matki, a pies patrzył na ludzi oddanymi i wdzięcznymi oczami.

W końcu matka była ze swoimi dziećmi

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com