Niestety, mimo to, że wśród nas jest wiele osób, które kochają zwierzaki, po ziemi chodzą też ludzie (a raczej bestie), którzy dla "zabawy" używaja przemocy wobec zwierząt.

Top 10 zabawnych zdjęć, które udowadniają, że życie ze zwierzakami jest o wiele ciekawsze

Taki los spotkał też tego pięknego psiaka, któremu ktoś postanowił wyryć uśmiech na pyszczku.

Kiedy pies trafil do weterynarza rana wciąż krwawiła i sączyła się z niej ropa, co na pewno sprawiało zwierzakowi okropny ból. Na domiar złego, piesek miał także poparzone i pokaleczone łapki. Trudno sobie nawet wyobrazić, co musiał przeżyć, zanim trafił do lecznicy.

Popularne wiadomości teraz

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

Trudno w to uwierzyć, ale taka forma znęcania się nad zwierzętami ma nawet swoją nazwę, która brzmi Glasgow Smile, co sugeruje, że ten przypadek golden retievera nie był wyjątkiem.

Weterynarze koreańscy zajęli sie psiakiem. Rana jednak wydawał sie tragiczna. Okropne rany nie pozwalały psu jeść, ani pić. Zwierzak mógł tego nie przetrwać.

Wzruszające nagranie psa, który dziękuje ratownikowi za uratowanie mu życia. Trzeba to zobaczyć

Jednak maluch pokonał ból i nieprzeciwności losu i w końcu odzyskał siły i wolę życia. Mamy nadzieję, że psiak szybko znalazł kochającą rodzinę.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com