W australijskim mieście Sydney ludzie również przestrzegają zasad kwarantanny i siedzą w domach. Siedzenie w czterech ścianach nie jest łatwe, więc w pewnym momencie ludzie już nie wiedzą co ze sobą zrobić. Pomimo tego, że salony urody są wciąż zamknięte, kobietom udaje się dbać nie tylko o siebie, ale także o swoje pupile.

Hermiona Underwood podczas kwarantanny zdecydowała się na samodzielne strzyżenie swojego psa – to był debiut dziewczyny jako groomera-amatora. Dziewczyna postanowiła podzielić się wynikami swojej pracy z innymi użytkownikami i zamieściła zdjęcia psa po strzyżeniu na swoim profilu w Instagramie.

Dobrze, że psy nie rozpoznają własnego odbicia w lustrze, inaczej Masz, czyli jej pies, zobaczyłby, jak z eleganckiego szpica on zmienił się w dziwnego królika. Właścicielka żartuje, że zdecydowanie nie był to najlepszy dzień dla jej psa, a jej warto na zawsze zapomnieć o karierze groomera.

Popularne wiadomości teraz

„Włochy nie są tak dobre, jak mówią, jestem tu od 22 lat, widziałam wiele rzeczy”: zostawiłam moją rodzinę i moje życie w domu

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

W komentarzach do zdjęć użytkownicy zaczęli porównywać psa z czerwoną pandą, kangurem, a nawet lisem. A ty co powiesz na taką „transformację” psa?