Irina znalazła kotka na ulicy, gdy nie miał nawet miesiąca. Przyprowadziła kotka do domu i skonfrontowała rodziców z tym, że dziecko będzie z nimi mieszkało. Na szczęście dorośli się zgodzili. Od tego czasu minęło 14 lat. Przez cały ten czas Irina nie rozstała się z Toshą na jeden dzień, został jej najlepszym przyjacielem.

Dziewczyna z zespołem Downa pokazała, że to tylko ty sam decydujesz o tym, czym jest piękno

Kiedy Irina skończyła 18 lat, odeszła od rodziców i zabrała kota ze sobą. Razem dzielili radość i smutek. Kiedy kot miał 14 lat, zachorował. Lekarze powiedzieli, że to od starości. Tosha chodził słabo, jadł niewiele i każdego dnia czuł się gorzej. Dziewczyna zrozumiała, że ​​męczy go ból i zdecydowała, że ​​nie może dłużej patrzeć na mękę zwierzęcia, więc zwróciła się do weterynarza, by uśmiercić kota. W klinice dziewczyna po raz ostatni przytuliła kota i wybuchnęła płaczem. 

Trudno w to uwierzyć! Dziewczyna usłyszała, jak ktoś drapie drzwi. Pomyślała, że ​​z powodu żalu po stracie swojego zwierzaka zaczęła halucynacje, ale na wszelki wypadek poszła sprawdzić hałas na klatce schodowej. Kiedy Irina otworzyła drzwi, zbladła ze strachu - Tosha stanęła na progu. Jak się okazało tego samego dnia, personel kliniki weterynaryjnej stracił kota, ale aby nie przeszkadzać klientowi, nie zadzwonił i nie powiedział o tym Irinie, ponieważ zrozumieli, że kot jest bardzo nie mógł iść daleko i daleko.

Popularne wiadomości teraz

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

"Musimy wymienić mieszkanie, nie jesteś moją matką, żeby się tobą opiekować". Marianna wychowała Larę, a teraz jest sama

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

Rodzice Anny nie wzięli udziału w ślubie, mówiąc swojej jedynej córce, że to małżeństwo nie przetrwa

10 wschodzących gwiazd polskiego kina

Jednak Tosha spędził tydzień na poszukiwaniu domu swojej kochanki i znalazł ją. Irina jednocześnie płakała i śmiała się. To, jak znalazł dom, pozostaje tajemnicą. Kot żył jeszcze dwa dni i szczęśliwy zasnął na zawsze w ramionach swojej ukochanej właścicielki.

Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com