Tymek-dymek

W sierpniu 2017 roku właścicielka Tymoteusza przywiozła go do kliniki weterynaryjnej. U kota zdiagnozowano dermatofitozę – grzybiczą chorobę zakaźną. Po uważnym wysłuchaniu lekarza kobieta zdecydowała, że leczenie Tymka zajmie dużo czasu i będzie zbyt drogie dla niej, więc zostawiła go prosto w poczekalni kliniki. Na szczęście jeden z lekarzy wziął go pod swoje skrzydła i wyleczył kociaka. Nowy 2018 rok Tymoteusz powitał w nowym domu z kochającą rodziną.

Rudy wojownik

Popularne wiadomości teraz

„A potem wydarzyło się coś romantycznego. W wieku 45 lat zakochałam się w mężczyźnie starszym o 14 lat. Ale najdziwniejsze – moja ciąża.” Z życia

"Bardzo mi niezręcznie prosić panią o przysługę. Ale od kilku dni nic nie jadłem. Czy mogłaby pani kupić mi bułkę i wodę"– zapytał mężczyzna."Z życia

„Mąż jest bezrobotny od dłuższego czasu i mój ojciec postanowił mu pomóc, ale powiedział, że sam sobie poradzi. Od dwóch lat już to robi”

Kiedy natura postanowiła odpocząć! Dzieci celebrytów, które mają pecha ze swoim wyglądem

Pewnego dnia do kliniki weterynaryjnej trafił mały rudy kotek. Okazało się, że kociak ma w jelicie jakieś ciało obce – to była mała kulka. Ponadto, okazało się, że w kociaka wystrzelił jego własny właściciel, a po operacji, gdy Rudy dosłownie walczył o własne życie, ten po prostu porzucił go. To było najszczęśliwsze wydarzenie w życiu Rudego. W końcu dzięki temu on w końcu znalazł kochających właścicieli.

Kot-człowiek

Czwartego dnia po urodzeniu Merkury wpadł pod ostrza kosiarki i stracił przednie łapki. W tym momencie jego życie mogło się skończyć, ale on miał szczęście spotkać bardzo opiekuńczego weterynarza. Lekarz dał Merkuremu szansę na długie i szczęśliwe życie – obecnie wdzięczny kociak cieszy się z życia, nawet bez dwóch łapek.