Ta historia miała miejsce w Meksyku, gdzie organizacja Mascotas Coyoacán, która pomaga znaleźć zagubione zwierzęta i znajduje dom dla porzuconych i bezdomnych zwierząt, otrzymała wiadomość o psie przywiązanym do ławki w parku.

Jak wyglądają identyczne czworaczki 11 lat później. Wyjątkowe niemowlęta

Przybywając na miejsce zdarzenia, znaleźli przestraszonego psa leżącego na ławce wraz z notatką.

Ta notatka została napisana przez dziecko, które było zmuszone zrobić to swojemu psu Maksowi, ponieważ jego rodzice źle go traktowali.

Popularne wiadomości teraz

„Myślałaś, że będę patrzeć na to, jaka jesteś teraz szczęśliwa. Nie jesteś lepsza ode mnie”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

"Przez wiele lat ani moja matka, ani moja siostra nie chciały mnie znać, a teraz zmuszają mnie do porzucenia wszystkiego i służenia im"

Mascotas Coyoacá otrzymała raport o psie przywiązanym do ławki w parku z notatką obok.

Obok psa była notatka napisana przez dziecko.

Notatka była napisana po hiszpańsku i mówiła o psie o imieniu Maks.

Tłumaczenie tekstu notatki:

„Cześć, proszę, zabierz mnie stąd, jestem Maks. Proszę, zabierzcie tego psa do domu i zaopiekujcie się nim. Zostawianie tu psa jest dla mnie bardzo bolesne, ale podjąłem tę decyzję, ponieważ moja rodzina nieustannie ją maltretowała i bolało mnie, gdy cierpiał w złych warunkach. Jeśli to czytasz, a twoje serce bije szybciej, weź to i zajmij się nim. Jeśli nie, zostaw tę notatkę na miejscu, aby inni mogli przeczytać i odebrać psa. Dzięki."

Wkrótce pracownicy organizacji zdali sobie sprawę, że agresja Maksa była tylko przejawem jego strachu.

Znaki zodiaku, które nie muszą bać się choroby

Podniesienie Maksa z ławki zajęło im dwie godziny.

Trener powiedział, jak założyć pętlę na szyję psa, aby personel mógł bezpiecznie odwiązać łańcuch z ławki.

Maks szybko się uspokoił, ale nadal bardzo bał się otaczających go osób. Jego wybawcy wyszli z nim na spacer, aby poczuł się komfortowo i zaczął bardziej się z nimi kontaktować.

Marcela postanowiła zmienić imię psa, nazywając go Boston, ponieważ imię Maks kojarzyło się z biedakiem tylko ze złymi rzeczami.

Boston prawie został zabrany, ale mężczyzna przywiózł go z powrotem 24 godziny później, ponieważ pies był nadal bardzo wycofany i nie lubił innych psów.

Mamy wielką nadzieję, że ten uroczy piesek wkrótce znajdzie stały dom u kochającego właściciela.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com