Uważam się za zwykłą matkę. Można nawet powiedzieć, że jestem przeciętną mamą. Uwielbiam moje dzieci, a mój mąż kocha je tak samo.

Problem w tym, że matka mojego męża nie zachowuje się wobec wnuczki tak, jak wobec wnuka. Z jakiegoś powodu nie chce brać jej na ręce.

Z Romanem pobraliśmy się w dość późnym wieku. To była miłość od pierwszego wejrzenia i nikt z naszego otoczenia nie miał wątpliwości, że nasza historia zakończy się ślubem.

Kiedy zaszłam w ciążę po raz pierwszy, świętowaliśmy to wydarzenie całą rodziną. Dziecko było dla nas wyczekiwane i bardzo upragnione. Cała rodzina przez wszystkie 9 miesięcy dosłownie trzęsła się nade mną, nie pozwalając mi robić czegokolwiek.

Chodziłam jedynie na spacery, jadłam coś pysznego i odwiedzałam lekarza. Zresztą, nawet do lekarza zawsze odprowadzał mnie albo mąż, albo teściowa. Moi rodzice mieszkają daleko, więc z mamą rozmawiałam tylko przez telefon.

Popularne wiadomości teraz

„Marek nie jest moim wnukiem, ale dałem mu całą miłość, jaką miałem. Dałem mu mieszkanie, ale nie zaprosił mnie na wesele, chyba się wstydzi”: z życia

„Mama przez 6 lat karmiła i pomagała mojej kuzynce dała jej pokój. Mama zachorowała, potrzebna była Diana, i wtedy zobaczyliśmy „wdzięczność”: z życia

„Moja siostra to trudny nastolatek. Ja dostałam się na studia, więc rodzice dali mi mieszkanie. Siostra chce to mieszkanie dla siebie”: z życia

"Przyjaciółka opowiedziała swoją historię ślubu, a ja jej nie poparłam. Byłam w sytuacji gdy rodzice nie wsparli mnie ani jednym złotym": przyjaciółka

Płeć dziecka pozostawała dla nas zagadką aż do samego porodu. Po prostu nasz maluch podczas każdej kontroli odwracał się plecami, nie pozwalając zobaczyć, kogo się spodziewamy. Teściowa z pełnym przekonaniem oświadczała, że nie potrzebuje żadnych badań, bo i tak wie, że to będzie chłopiec.

I rzeczywiście, w wyznaczonym terminie urodził się zdrowy chłopiec. Nazwaliśmy go Adam. Był taki żywiołowy i ciekawy świata od pierwszych dni życia. Kiedy patrzyłam w jego małe niebieskie oczka, czułam tę niezmierzoną miłość, jaką tylko matki mogą odczuwać.

Teściowa zawsze była w pobliżu. Nie mogę powiedzieć, że się narzucała, wręcz przeciwnie. My, jako młodzi rodz

Pisaliśmy również o: "Pozwoliłam synowi z żoną pomieszkać u mnie. Minął miesiąc. Kłócimy się, ale nie mogę ich wyrzucić, bo to moje dzieci": historia kochającej matki

Może zainteresuje: "Mój mąż zostawił notatkę: 'Wybacz mi, nie kocham cię i syn jest mi jak obcy. Będzie wam lepiej beze mnie'. I odszedł": historia dziewczyny ze wsi  

Przypominamy:  "Sama nie wiem, dlaczego zaprosiłam byłego na swój ślub. Po rozmowie dał mi spokój. Teraz mam syna i rodzinę, ale wstyd mi": wyznanie dziewczyny