Anna miała 37 lat. Pewnego dnia dowie się, że zostanie młodą babcią. -"Co mamy zrobić, niech Beata zamieszka z nami. Nie możemy jej zostawić z tymi krewnymi.

Tylko proszę, skończ szkołę. - Dziękuję, mamo, wiedziałam, że mnie wesprzesz! Anna nie widziała sensu w karaniu czy odmawianiu synowi, bo sama nie była bezproblemowa.

Urodziła dwóch synów z różnymi mężczyznami, a teraz mieszka z innym. A jej syn był jej, kochała go bardzo, więc nie karciła go. Beata przyjechała z jedną torbą, innych rzeczy dziewczyna nie miała.

Beata polubiła swoją nową rodzinę, a po szkole pomagała teściowej w pracach domowych i nie narzekała na ciszę w domu, której nie miała w domu rodziców.

Andrzej po szkole pracował na budowie, by pomóc zarówno matce, jak i nowej rodzinie. Potem urodził im się syn, a jego pierwsza teściowa wzięła dziecko i zauważyła, że to jej syn.

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

"Zadzwoniłam do mamy i powiedziałam, żeby dała mi pieniądze. Odmówiła, bo wydała na badania i leki. Nie wierzę. Chyba nie chciała mi pomóc." Z życia

„Mąż jest bezrobotny od dłuższego czasu i mój ojciec postanowił mu pomóc, ale powiedział, że sam sobie poradzi. Od dwóch lat już to robi”

„Po tym, jak go zdradziłam, mój mąż wrócił, ale mi nie wybaczył. Nie zapomniał. Przeprowadziliśmy się do innego miasta, ale to nie pomogło”

Dumny ojciec zaniósł syna do domu. Pomimo oczekiwań teściowej, że będzie im ciężko, było wręcz przeciwnie. Jej syn pracował, wciąż miał czas na wieczorne wyjścia z dzieckiem, a Beata była dobrą mamą. Koledzy Andrzeja byli za młodzi, a ich zainteresowania rozbieżne.

Chłopiec nie poszedł do technikum, jak chciała jego matka, a jego przyjaciele odeszli. Minął cały rok. Zbliżają się urodziny Krzysztofa i przyjechała jego rodzina. Rodzina zorganizowała uroczystość, Beata i Anna przygotowały sałatki.

A potem syn stanął na środku stołu i chciał ogłosić: "Mamo, mamy radosną okazję, usiądź".

"Nie strasz mnie, synku!" - żartuję, żartuję, żartuję... wszystko jest w porządku - zaśmiał się Andrzej.

Anna sapnęła. Goście również się śmiali i zaczęli jeść sałatki przygotowane przez dziewczyny. Przyjęcie urodzinowe było wielkim sukcesem.

Pisaliśmy również o: "Jestem przyszłą Miss Świata: W końcu nie na darmo wydałam pół miliona euro na swój wygląd"

Może zainteresuje: Teściowa uważała, że zrobiła wszystko, co w jej mocy dla swojej synowej, a ta nie była jej wdzięczna. Nie wzięła jednak pod uwagę czynnika ludzkiego

Przypominamy o: Moja sąsiadka podwiozła mnie kiedyś do miasta i oczekuje, że zawsze jej się odwdzięczę. "Dlaczego ludzie są tacy zuchwali"