Chodzili do lekarzy, którzy doradzali im macierzyństwo zastępcze, chodzili do wróżbitów, którzy powtarzali im, że tracą czas.

W pewnym momencie zdali sobie sprawę, że powinni słuchać siebie i żyć tak jak wcześniej, a jeśli taka będzie wola Boga, będą mieli potomków.

I kto wie, czy to siła wyższa zainterweniowała w ich życie, czy fakt, że zaakceptowali sytuację taką, jaka była, odegrał pewną rolę - Martyna powiedziała mężowi, że jest w ciąży.

Ale to nie było wszystko. Wizyta u lekarza ujawniła, że spodziewają się bliźniąt. Wojciech nie mógł uwierzyć w to, co słyszy. Z czasem euforia związana z tą wiadomością powoli opadała, a on sam zaczął nawet spóźniać się do pracy.

Martyna zaniepokoiła się takim obrotem spraw i zaczęła nawet monitorować jego zachowanie. Do Wojciecha często ktoś dzwonił, a on od razu wychodził, mówiąc, że to w związku z pracą.

Popularne wiadomości teraz

„Zostałam prababcią w wieku 48 lat: moja wnuczka uczyniła mnie najszczęśliwszą i zmieniła moje życie na lepsze”

„Po tym, jak mój szef kazał mi natychmiast wrócić do domu wieczorem i zostawił Martę, wszystko zrozumiałam”

Natychmiast powiedziałam siostrze: „Opiekowałaś się rodzicami, dom jest twój, nie roszczę sobie do niego pretensji”

"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"

I stało się, Martyna odebrała telefon od sekretarki męża, która poinformowała ją, że spodziewa się dziecka od Wojciecha i że będzie on teraz z nią mieszkał.

Biedna kobieta nie wiedziała, co robić, zadzwoniła do swojej matki i opowiedziała jej o wszystkim, co się stało i powiedziała, że po urodzeniu dzieci odda je do domu dziecka.

Kiedy matka Martyny to usłyszała, bardzo się rozgniewała: "Wstydź się, tak długo pragnęłaś tych dzieci, a teraz chcesz zrujnować życie niewinnych dzieci z powodu jakiegoś człowieka. Jeśli to zrobisz, możesz zapomnieć, że masz matkę".

Martyna pomyślała przez kilka minut i powiedziała: "Zgadzam się, to nie rozwiąże problemu niewierności mojego męża, ale dzieci to skarb i dar od Boga, dziękuję ci mamo, że dałaś mi to do myślenia"

Pisaliśmy również o: Teściowa postanowiła zainscenizować niewierność synowej, aby skłócić ją z synem. Katarzyna natychmiast dała jej nauczkę: "Nie jestem prostaczką"