– Cześć! Proszę, nie rzucaj telefon!
– Czego chcesz? Nie mam czasu gadać, mów!
– Byłam dziś u lekarza...
– I co ci powiedział?
– Ciąża się potwierdziła, to już czwarty miesiąc.
– A jak mogę ci pomóc? Nie chciałęm tego!
– I co ja mam zrobić?
– Zapomnij mój numer telefonu!
– Jak mam zapomnieć? Halo, halo!
– "Abonent jest poza zasięgiem..."
Minęły 3 miesiące.
– Cześć!
– Cześć, kim jesteś?
– Jestem twoim Aniołem Stróżem.
youtube.com
– A przed kim będziesz mnie chronić? Przecież stąd się nigdzie nie ruszę.
– Zabawny jesteś! Jak tutaj się czujesz?
– Dobrze! Ale moja mama codziennie płacze.
– Maluchu, nie przejmuj się, dorośli zawsze są czymś niezadowoleni! Dużo śpij, zbieraj siły, jeszcze ci się przydadzą!
– Widziałeś moją mamę? Jaka jest?
– Oczywiście, zawsze jestem obok Ciebie! Jest piękna i młoda!
Minęły kolejne 3 miesiące.
– No co za pech! Jakby ktoś mnie popchnął, już drugi kieliszek rozlałam! Tyle wódki nie starczy!
– Aniele, jesteś tutaj?
– Oczywiście, że tak.
– Mama czuje się dzisiaj bardzo źle. Cały dzień płacze i kłóci się sama ze sobą!
– Nie zwracaj na to uwagi. Ale czy jesteś gotowy, by zobaczyć świat?
– Myślę, że już jestem gotowy, ale bardzo się boję. A co, jeśli mama będzie jeszcze bardziej smutna, gdy mnie zobaczy?
– Co ty, ona na pewno się ucieszy! Jak można nie pokochać takiego malucha jak ty?
– Aniele, a co tam jest? Co jest poza brzuszkiem?
– Teraz jest zima. Wokół wszystko jest białe. Niedługo sam to zobaczysz!
– Aniele, jestem gotowy wszystko zobaczyć!
– Chodź, maluszku, czekam na ciebie!
– Aniele, boli mnie i boję się!
– Och, matko, jak boli! Och, pomóżcie, ktoś... Co ja mogę tu zrobić sama? Pomóżcie, boli...
Maluch urodził się bardzo szybko, bez żadnej pomocy. Pewnie bardzo bał się zrobić mamie krzywdę.
Po dobie, wieczorem, na obrzeżach miasta, niedaleko od osiedla mieszkaniowego:
– Synku, nie gniewaj się na mnie. Teraz są takie czasy. Gdzie ja z tobą pójdę? Mam przed sobą całe życie. A tobie wszystko jedno, po prostu zaśniesz i tyle...
– Aniele, gdzie poszła mama?
– Nie wiem, nie martw się, zaraz wróci.
– Aniele, dlaczego masz taki głos? Płaczesz? Aniele, jest mi tu bardzo zimno.
– Nie, maluszku, nie płaczę. Zaraz ją przyprowadzę! Tylko nie zasypiaj, płacz głośno, jak możesz!
– Nie, Aniele, nie będę płakał, mama powiedziała, że mam spać.
W tym czasie w najbliższym bloku mieszkalnym, w jednym z mieszkań, kłócą się mąż i żona:
youtube.com
– Nie rozumiem cię! Dokąd się wybierasz? Na dworze już ciemno! Kochanie, nie jesteśmy jedyni, tysiące par mają mają zdiagnozowaną niepłodnośc. I jakoś z tym żyją.
– Proszę cię, ubierz się i chodź ze mną!
– Dokąd?
– Po prostu czuję, że muszę gdzieś iść! Zaufaj mi, proszę!
– Dobrze, ostatni raz! Idę za tobą!
Z klatki schodowej wyszła para. Na przedzie szła szybkim krokiem kobieta, za nią mężczyzna.
– Kochanie, nie uwierzysz mi, ale ktoś mnie prowadzi za rękę... Słyszysz? Słyszysz? Ktoś płacze!
– Tak, z tamtej strony dochodzi płacz dziecka!
– Maluszku, płacz głośniej! Twoja mama się zgubiła, ale wkrótce cię znajdzie!
– Aniele, gdzie byłeś? Wołałem cię! Bardzo mi zimno!
– O Boże, to naprawdę dziecko! Całkiem zmarznięte, szybko do domu! Kochanie, Bóg zesłał nam maluszka!
– Aniele, moja mama ma inny głos...
– Maluszku, przyzwyczajaj się, to prawdziwy głos twojej MAMY!