Była trudna sytuacja życiowa, kompletny brak finansów i brak pomocy z zewnątrz. Dlatego musiałem tymczasowo zostawić dziecko, aby zamieszkać z moją prababcią.

Pałac Buckingham ujawnia powód hospitalizacji męża królowej Elżbiety II

Teraz sytuacja rozwija się w taki sposób, że babcia nie chce oddać dziecka. Chciałbym rozwiązać ten konflikt „bez wojny”. Ale nie wiem, jak najlepiej postępować. Proszę o radę.

Jestem samotną matką, tata dziecka nie pomaga i nigdy nie pomagał, nawet nie wiem, gdzie teraz mieszka.

Nie oczekuję od niego żadnej pomocy i nie chcę, rozstaliśmy się źle. To nieadekwatny i okrutny człowiek, z którego rąk wiele wycierpiałem. Moja mama zmarła, więc moja babcia jest jedyną krewną.

Popularne wiadomości teraz

„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

"Widzę jakieś papiery w koszu. Serce podpowiadało mi, że mój mąż nie jest w podróży służbowej. Podwinęłam rękawy i sięgnęłam do wiadra"

3 lata temu była taka sytuacja, że ​​nie miałem gdzie mieszkać. Postanowiłam pojechać do Wrocławia zarabiać pieniądze, nie chciałam ciągnąć dziecka w nieznane.

Rozmawiałem z babcią, nie miała nic przeciwko pomaganiu i opiece nad synem.

Cały czas byłem w kontakcie, trochę wysyłałem pieniądze, ale na ile mogłem, przychodziłem raz na 2 miesiące. Mój syn mnie kocha i zawsze na mnie czeka.

Teraz moja sytuacja się poprawiła, w końcu wróciłem do swojego miasta, nie planuję już „szukać siebie” i nie planuję wyjeżdżać do stolic.

Tu znalazłem pracę, pojawił się młody człowiek, teraz mieszkamy w jego mieszkaniu. Jeśli ktoś jest tym zainteresowany, to nie nadużywam trunków.

Myślę, że czas ponownie połączyć się z moim synem. Mój konkubent nie ma nic przeciwko, uważa też, że dziecko powinno mieszkać z matką.

Student drastycznie zmienił swój pokój w akademiku

Mamy poważny związek, najprawdopodobniej będziemy planować wspólne dziecko.

Ale moja babcia jest temu przeciwna. Rozumiem, że jest przyzwyczajona do mieszkania z moim synem, ratuje ją przed samotnością.

Chce, żebym zrezygnował z prób założenia rodziny i zamieszkania z nią i synem. Mówi, że musi się upewnić, że jestem dobrą matką, a nie chce pozwolić dziecku zamieszkać z „dziwnym wujem”.

Nie jestem pozbawiona i nie ograniczam praw rodzicielskich, mogę przyjść i po prostu odebrać dziecko. Ale nie chcę zepsuć relacji z babcią i zaostrzyć konfliktu, niemniej jednak jestem jej wdzięczna za pomoc.

Poza tym syn jest do niej bardzo przyzwyczajony, nie chce z dnia na dzień niszczyć swojego świata. Jaki jest najlepszy sposób radzenia sobie z moją sytuacją?

Opcja, którą oferuje, zostawić męża i zamieszkać z nią i jej synem w jej mieszkaniu, nie myślę.

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com