8-letni Kamilek trafił niedawno do szpitala z powodu znęcania się nad nim przez ojczyma i własną matkę.

Zamknięte drzwi mieszkania przy ulicy Kosynierów w Częstochowie były świadkiem niewyobrażalnego dramatu, który przeszedł 8-letni chłopczyk o imieniu Kamil.

Przez kilka dni był on maltretowany przez swojego ojczyma, Dawida B., który bił i kopiął dziecko, a nawet polewał je wrzątkiem. Chłopiec został rzucony na rozpalony piec węglowy, a na jego ciele znaleziono ślady po przypalaniu papierosem i nieleczone złamania kończyn.

Mimo że Kamilka codziennie katowano, nikt z domowników nie udzielił mu pomocy. Mieszkańcy bloku musieli słyszeć krzyki dziecka, ale nikt nie interweniował. Kulminacją przemocy było zdarzenie z 29 marca, kiedy to ojczym skatował chłopca, tylko dlatego, że zrzucił jego telefon ze stołu. Po 35 dniach walki o życie, Kamil zmarł w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.

Dawid B. usłyszał zarzuty usiłowania zabójstwa chłopca i maltretowania ze szczególnym okrucieństwem. Z kolei matka chłopca, Magdalena B., usłyszała zarzut nieudzielenia pomocy swojemu dziecku. Po śmierci Kamilka, prokurator generalny Zbigniew Ziobro zapowiedział zmianę zarzutów.

Popularne wiadomości teraz

"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

W międzyczasie brat Dawida B. ujawnił, że Magdalena spodziewa się kolejnego dziecka. Ta wiadomość wzbudziła wiele kontrowersji i złości, gdyż wydaje się niewiarygodne, że matka, która nie była w stanie pomóc swojemu poprzedniemu dziecku, może być odpowiedzialna za kolejne.

Sąsiadka mi mówiła, że Magda jest w ciąży - przekazał dziennikarce Piotr B..

Ostatnie pożegnanie Kamilka odbędzie się 13 maja na cmentarzu Kule w Częstochowie. To tragiczne wydarzenie wywołało ogromną falę oburzenia i przyciągnęło uwagę mediów na problem przemoc w rodzinie oraz niewłaściwej opieki nad dziećmi.

To kolejny sygnał, że należy zwracać uwagę na osoby wokół nas i nie bać się interweniować, gdy widzimy, że dziecko jest narażone na przemoc.

Pisaliśmy również o: Skandal w domu Wałęsów. Tajemnice i intrygi za zamkniętymi drzwiami

Może zainteresuje Cię to: Odszedł gwiazdor "Klanu". Spływają kondolencje z całej Polski

Przypominamy o: Niespodziewane wieści o Kamilu Stochu i Ewie Bilan-Stoch. Prawda o małżeństwie pary wyszła na jaw