Ośmioletni chłopiec, który przez kilka tygodni zmagał się z nieopisalnym cierpieniem po oparzeniach na całym ciele, zmarł w ubiegłym tygodniu w katowickim szpitalu.

Jego pogrzeb zgromadził tłumy osób poruszonych tą tragedią. Wczoraj prokuratura postanowiła zmienić zarzuty wobec oprawców chłopca.

Rzeczniczka prasowa Prokuratury Regionalnej w Gdańsku, Marzena Muklewicz, poinformowała Polską Agencję Prasową, że po otrzymaniu akt śledztwa dotyczącego zabójstwa ośmioletniego Kamilka i przeprowadzeniu dodatkowych czynności procesowych, prokuratura podjęła ważną decyzję.

Decyzja ta była długo oczekiwana przez poruszonych ludzi.

Prokuratorzy prowadzący śledztwo z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku postawili zmienione zarzuty Dawidowi B. i Magdalenie B. - powiedziała Muklewicz, dodając, że oboje zostali przesłuchani w charakterze podejrzanych.

Popularne wiadomości teraz

"Odkąd byłam dzieckiem, moja matka bardzo mnie nie lubiła. A potem moja siostra powiedziała mi, że moja matka potrzebuje pomocy"

„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”

„Mamo, kupiłem ci trochę mięsa - tylko nie mów mojej żonie, schowaj to szybko”: kobieta spojrzała na syna zdezorientowana

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

Dawid B., ojczym chłopca, został oskarżony o zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem. Zarzuca mu się m.in. polewanie wrzątkiem, bicie i uderzanie prysznicem po ciele Kamila, a także rzucenie go na rozżarzony piec węglowy. Te działania doprowadziły do ciężkich obrażeń ciała chłopca i ostatecznie do jego śmierci.

Zarzuty wobec Dawida B. obejmują również znęcanie się psychiczne i fizyczne nad ośmioletnim Kamilem oraz siedmioletnim Fabianem, drugim pasierbem. Śledczy ustalili, że podejrzany systematycznie maltretował dzieci od listopada 2020 roku do kwietnia 2023 roku.

Magdalenie B., matce chłopca, postawiono zarzuty pomocnictwa do zabójstwa ze szczególnym okrucieństwem. Zarzuca się jej, że nie podjęła żadnych działań chroniących Kamila przed przemocą ze strony ojczyma, mimo obowiązku, który na niej ciążył.

Przedstawione zarzuty obejmują również pomocnictwo do znęcania się nad synami Fabianem i Kamilem przez Daniela B., innego podejrzanego. Magdalena B. akceptowała i tolerowała brutalne akty przemocy wobec swoich dzieci.

Pisaliśmy również o: Sekret najmłodszej matki na świecie wciąż skrywany! 90-letnia kobieta nie zdradza tajemnicy

Może zainteresuje Cię to: Wielka strata dla Justyny Kowalczyk. Wzruszające wspomnienie męża na archiwalnym zdjęciu

Przypominamy o: Dramatyczny moment. Trzyletni chłopiec spacerował po parapecie na wysokości drugiego piętra