Za kilka dni Polska zostanie włączona oficjalnie do programu ruchu bez bezwizowego Stanów Zjednoczonych -taką informację przekazał prezydent Andrzej Duda. Już od dłuższego czasu było wiadomo, że pożegnamy się z wizami, ale nie było dotąd wiadomo kiedy to nastąpi. Aż do teraz.
Warto wspomnieć, że to udogodnienie nie jest żadnym politycznym sukcesem związaną z domniemaną przyjaźnią Polski i USA. Nasz kraj został dopuszczony do programu ruchu bezwizowego ze względu na to, że po raz pierwszy odsetek odmów w amerykańskim procesie wizowym dla Polski był mniejszy niż 3% - co jest obowiązkowym kryterium przystąpienia do Visa Waiver Program.
Już od 11 listopada 2019 roku Polacy będą mogli w celach turystycznych i biznesowych podróżować do Stanów Zjednoczonych bez wiz B1/B2. Jednak zamiast tego należy złożyć przez internet wniosek autoryzacyjny ESTA, czyli w Elektronicznym Systemie Autoryzacji Podróży, który jest szybszy i tańszy (to koszt 14 dolarów). Jest on ważny dwa lata i dzięki niemu będzie można przyjechać do Stanów Zjednoczonych kilkukrotnie na przestrzeni tego czasu. Według ustaleń podróż turystyczna i biznesowa do USA ma wynosić maksymalnie 90 dni.
Jest sytuacja nie wygląda tak idealnie. Żeby wyjechać do Stanów niezbędne jest posiadanie paszportu biometrycznego (z chipem), czyli dokumentu tożsamości, który może być odczytany przy pomocy urządzeń optycznych oraz elektronicznych i posiada takie dane, jak linie papilarne czy wzór siatkówki oka. Ze zniesienia wiz nie mogą korzystać osoby, które były w Iranie, Iraku, Jemenie, Korei Północnej, Libii, Somalii, Sudanie lub Syrii po 1 marca 2011 roku.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy