Dobre wiadomości płyną z Wysoy Kangura. Po pożarach jakie w zeszłym roku nawiedziły Australię sądzono, że spora populacja zwierząt wyginęła. Jednym z takich zwierząt miała być pałaneczka karłowata.
Pomóż przetrwać jeżom zimę! Coraz więcej miast włącza się w akcje
Ssak jest maleńki. Waży jedynie 7 gramów i jest niewielkich rozmiarów. Odnalezienie żywych osobników wydawało się zupełnie niemożliwe.
Mimo niewielkich rozmiarów jest to bardzo waleczne zwięrzątko. Żywe maluszki znalazła organizacja Kangaroo Island Land For Wildlife, która zajmuje się ochroną różnorodności biologicznej.
"Mieszkam we Francji od dłuższego czasu. Niedawno przyjechałam i zobaczyłam, jak moja matka nadal istnieje - dokładnie tak, jak istnieje"
„Wolałbym wyrzucić te pieniądze i nie dawać ich tobie. Gdzie była twoja głowa, kiedy wybierałaś mi zięcia: teraz siedzisz w biedzie”
„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”
„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno
Tak naprawdę w historii Wyspy Kangura oficjalnie odnotowano tylko 113 przedstawicieli tego gatunku. Z pewnością jest ich mało i w czasie pożarów większość ich siedlisk spłonęła, ale mimo to mieliśmy nadzieję, że je odnajdziemy
To świetne wiadomości!
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com