W połowie listopada w mediach zrobiło się głośno na temat dotacji dla artystów, którzy przez pandemię nie mogą występować, lub znacznie rzadziej to robią. I nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że wśród beneficjentów znalazły się tak popularne zespoły jak Golec uOrkiestra, czy wokalista Radosław Liszewski. Świadczenia miały wynosić nawet blisko 2 miliony. Nie trzeba było długo czekać na bunt społeczeństwa.

I o ile takie instytucje jak teatry, w których często grają tylko aktorzy typowo teatralni, którzy nie zarabiają dużo - jak najbardziej potrzebowały zastrzyku gotówki, to trudno wyobrazić sobie, żeby taki zespół jak Golec uOrgiestra nie mógł sobie tak bardzo poradzić w dobie pandemii, że zgłosił się o pomoc materialną.

Czy sanepid ukarze uczestników mszy? Był na niej Jarosław Kaczyński

Ostatecznie Ministerstwo Kultury przeznaczyło na dotacje dla artystów 400 milionów złotych, ale w oficjalnym oświadczeniu nie podano już komu ile pieniędzy przyznano. W końcu jeśli się czegoś nie wie, trudno się do tego przyczepić.

Jak się okazuje, rząd wciąż ubolewa nad sytuacją artystów w Polsce. Tym razem z pomysłem wysza Koalicja Obywatelska, która zaproponowała, by dofinansować m.in. muzyków czy aktorów, którzy stracą swój dochód przez pandemię.

Popularne wiadomości teraz

Nie ma świąt bez sernika. Sprawdzony przepis na sernik królewski

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Dlaczego nie wolno myć jajka przed przechowywaniem?

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

Padła nawet propozycja powołania specjalnej instytucji podlegającej Ministerstwu Kultury, która rejestrowałaby artystów i zapewniała imniezbędne wsparcie. Ma być to Polska Izba Artystów, która miałaby za zadanie operować Funduszem Wsparcia Artystów Zawodowych. To z niego ubodzy artyści, których przeciętny miesięczny dochód byłby niższy niż przeciętne wynagrodzenia w poprzednim roku kalendarzowym, będą mogli ubiegać się o dopłaty.

Branża fitness i siłownie będą otwarte mimo zakazu

Jednak to, co wzbudza znów największe kontrowersje to kwota, która ma być na ten cel przeznaczona. Ustawa zakłada bowiem, że fundusz w latach 2021-2030 przeznaczone zostanie niemal 2,3 mld złotych.

To bardzo miłe ze strony polityków, że martwią się o artystów w naszym kraju, jednak warto, by zwrócili uwagę też na to, że gdy pozostała część społeczeństwa zubożeje i tak nie będzie nas stać na chadzanie do teatrów czy kupowanie płyt naszych ulubionych artystów. Może więc trochę sprawiedliwiej należałoby traktować Polaków i poratować na przykład dział gastronomii? Co myślicie?

Dziękujemy Ci za przeczytanie artykułu do końca. Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na kolezanka.com