Niewiarygodne, że taka historia w ogóle się zdarzyła. Trudno wyobrazić sobie te warunki, a patrząc na zdjęcia jakie zrobiono w dniu interwencji ciężko jest uwierzyć w to, że ktoś tam mieszkał!
Niesamowita międzygatunkowa przyjaźń kota i konia
Interwencja miała miejsce w Pile. Pracownicy Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej sprawdzali, jak radzi sobie 18 letnia matka w opiece nad swoim niespełna rocznym synkiem.
Kiedy weszli do mieszkania ich oczom ukazał się okropny widok!
Warunki w jakich funkcjonowała rodzina mogły zagrażać życiu i zdrowiu chłopczyka. W domu panował brud, było duszno i unosił się nieprzyjemny zapach
Na miejsce natychmiast został wezwany patrol policji. W trakcie przesłuchania dziewczyna przyznała się, że zażywała amfetaminę.
Podczas interwencji w mieszkaniu funkcjonariusze zabezpieczyli przedmioty, na których widoczne były ślady białego proszku
W domu panował niewyobrażalny bałagan, wszędzie był brud i odchody. Brakowało jedzenia dla ludzi, dziecko dostało od sąsiadów parówki i to oni wezwali pomoc.
10-miesięczy chłopiec trafił pod opiekę pogotowia rodzinnego. 18-latka została zatrzymana, a następnego dnia usłyszała zarzut narażenia swojego syna na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia, a także opieki nad nim pod wpływem środków psychotropowych.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com