Koronawirus nie odpuszcza. Na tę chwilę zanotowano już pół miliona zakażeń. Co więcej, do grona Chin, Włoch i Hiszpanii, dołącza kolejne państwo, które nie radzi sobie z epidemią. Jest to USA.
Stany Zjednoczone są już na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o liczbę zakażonych. Na tę chwilę to około 81,5 tysiąca osób. Co więcej, WHO zauważyło, że jest tam najwyższe tempo wzrostu nowych zachorowań - większe niż we Włoszech i Hiszpanii. Z tego względu przewiduje się, że liczba zgonów w tym krajów może osiągnąć niewiarygodną wartość.
WHO informuje także o nowych objawach, które zauważono u zakażonych SARS-CoV-2. Powszechnie są to: wysoka gorączka, suchy męczący kaszel, duszności i ból mięśni.
Jednak uczeni zauważyli, że zakażenie wirusem może też sugerować: zapalenie spojówek i zaburzenie smaku i węchu.
Nietypowe objawy lekarze zanotowali także u 10-latki z Wielkiej Brytanii. Dziewczynka miała wysypkę na twarzy i lekkie owrzodzenie na gardle. Później pojawiło się zaczerwienienie skóry i silny ból nóg. Po kilku dniach mała pacjentka dostała wysokiej gorączki i drgawek.