Niestety nie każdy zdaje sobie sprawę, o ile jest niebezpieczny obecny koronawirus w świecie. Kwarantanna, która wprowadzona musi zabezpieczyć każdego od zarażenia się wirusem. Jednak ludzi myślą sobie, że to jest świetny czas na to, aby organizować spotkania przyjacielskie i grilla. Ludzie spokojnie sobie wychodzą na ulicę i spacerują. Ale trzeba jednak pamiętać o tym, że koronawirus jest bardzo złośliwy. Ważny apel do każdego zrobiła dziewczyna z miasta Łańcucie. O tym informuje portal Fakt.pl.
Jej 32-letnia przyjaciółka zaraziła się koronawirusem. Wywołało śmiertelne zapalenie płuc. Walczyła się ona z chorobą przez dziewięć dni. Aż póki nie zmarła. Po tym, jak odbył się pogrzeb. Koleżanka zmarłej napisała na swoim profilu Facebook ważne słowa. Zwróciła się do każdego:
"Zmarła przez koronawirusa. Nie przez choroby współistniejące. Choć takowe miała. Jak ja. Jak większość z nas. W końcu nie ma ludzi zdrowych - są tylko niezdiagnozowani. Siedźcie w domu, jak możecie. Czytajcie, grajcie, słuchajcie, nudźcie się, cokolwiek chcecie. Dajcie szansę przeżyć tym, którzy mają mniejsze szanse w razie zakażenia" - powiedziała Kasia.
Polskie lekarzy we Włochach. Jak wygląda leczenie chorych?
Sporo ludzi uważa, że pod wielkim ryzykiem zakażenia się są tylko starsi ludzi i ci, którzy i tak mają problemy zdrowotne. Jednak lepiej zostać w domu i spokojnie sobie siedzieć, bedąc przy tym zdrowym.
Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com