14 sierpnia nie stało Ewy Demarczyk polskiej wokalistki, nazywaną tak samo pierwszą damą polskiej piosenki. Jej znany utwory, takie jak "Karuzela z Madonnami", "Rebeka" i "Grande Valse Brillante". Piosenkarka miała 79 lat.
Pierwszi o jej śmierci poinformowali w sieciach społecznościowych Piwnica Pod Baranami.
Córka znanego prezentera Steva Irwina jest w ciąży. Dziewczyna pochwaliła się słynnym zdjęciem
"Odeszła największa. Żegnaj, Ewo" – napisali.
"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"
„Synu, jesteś intelektualistą, gdzie znalazłeś taką narzeczoną, ona nie potrafi sklecić dwóch słów”
Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”
„Byłam zaskoczona widząc nową koszulę w szafie mojego męża, to nie może być tak, że ma kogoś innego”
Później jej śmierć podtwierdził polski pisarz i dziennikarz Wacław Krupiński.
Kilku pokoleniom prezentowała to, co w piosence najszlachetniejsze, najbardziej wartościowe. Nie zostawiła po sobie zbyt wielu nagrań, ale – same perły. One będą z nami przypominając o fenomenie Ewy Demarczyk.
W ostatnich latach, gwiazda całkowicie zrezygnowała z życia publicznego. Nie chciała nikomu udziełać wywiadów. Ostatni jej koncert odbyl się 8 listopada 1999 r. w Teatrze Wielkim w Poznaniu. A w 2015 r. ukazała się książka "Czarny Anioł. Opowieść o Ewie Demarczyk" autorstwa Angeliki Kuźniak i Eweliny Karpacz-Oboładze.
Zobacz filmik:
Więcej ciekawych artykułów znajdziesz na koleżanka.com