Znany polski prezenter Filip Chaizer spotkał się z obraźliwą warstwą komentarzy od internautów o śmierci swojego syna. W 2015 roku jego 9-letni syn Maksymilian zginął w wypadku samochodowym. Poza tym wszystkim Chaizer zaczął żyć nowym życiem. Ożenił się na dziennikarce Małgorzacie Walczak i u niego narodziło się drugie dziecko - syn Aleksandr.

Susan Sarandon miałą straszny wypadek. Co z nią się stało?

Filip Chaizer w programie Dzień dobry TVN

Od niedawna prowadzając program na kanapach Dzień dobry TVN, Filip zaczął udawać atak paniki, który później tłumaczył w swoim Instagram:


"Szanowni Państwo. Pragnę odnieść się do sprawy wczorajszego ataku paniki. Jedyną intencją, którą miałem było nawiązanie do rozmowy o zakupach świątecznych w zatłoczonym centrum handlowym, na które (jak zapewne większość facetów) reaguje mniej więcej w taki właśnie sposób. Nigdy w życiu do głowy nie przyszłoby mi urażenie kogokolwiek chorego psychicznie. Jeśli tak zostało to odebrane to z całego serca przepraszam wszystkie osoby, które realnie i na codzień dotyczy ten problem. Problem jest jeszcze jeden. W odpowiedzi ludzi, którzy jak rozumiem zdecydowali, że taki sposób wymierzenia sprawiedliwości będzie najwłaściwszy, przeczytałem setki komentarzy szydzących ze śmierci mojego syna w 2015. Do tego dziesiątki drastycznych zdjęć z wypadku wklejanych na mój profil facebook oraz wysyłanych w wiadomościach."

Popularne wiadomości teraz

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„W niedzielę pojechaliśmy do domu moich teściów, mój mąż chciał pogratulować mojej mamie z okazji jej urodzin, które właśnie minęły”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

"Urodziłam dwójkę dzieci od teścia, bo mój mąż nie miał pojęcia. Chciałam powiedzieć prawdę, ale obiecałam teściowej, że będę milczeć"

Bołesny wypadek Lady Gagi

Wcześniej prezenter dostał negatywne komentarzy od hejterów, odnoszące się do śmierci syna. Filip zdecydował się nie pominąć to mimo siebie i napisał:

"Proszę Państwa. Pozwólcie, że teraz ja podzielę się moją historią. To tylko promil tego, co kasujemy z moich mediów społecznościowych codziennie od piątku, kiedy zaczęła się ostra jazda bez trzymanki i jakichkolwiek zasad. Wyobraź sobie teraz, że po czymś takim musisz wyjść do ludzi, uśmiechać się, żyć na pozór normalności. Tak moi drodzy wygląda miłość bliźniego w praktyce… Dane autorów zasłonięte, by nie nakręcać kolejnej spirali nienawiści. Wystarczy już ta, którą muszę przetrwać, by być jeszcze mocniejszym człowiekiem. Dziękuję wszystkim dobrym ludziom, którzy są razem ze mną” .

Filip Chaizer pokazuje niegatywne komantarze

Co możecie powiedzieć na ten temat?

Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com