Dzień nie był słoneczny, było późne popołudnie, ale mężczyzna właśnie wyszedł z pracy i postanowił robić to, co kochał.

Znalazł już wygodne miejsce i rozłożył wszystkie swoje rzeczy, gdy nagle zobaczył psa pływającego na horyzoncie. Było jasne, że trzyma się już ostatnim tchem.

Trzeba było pilnie wyciągnąć go z wody. Wtedy mężczyzna zauważył pudełko obok psa.

Pies zdawał się płynąć w kierunku pudełka, szukając czegoś w wodzie. Później mężczyzna zobaczył skafander nieco dalej od psa.

Rybak pomógł pasterzowi wylądować i pospieszył na pomoc straży przybrzeżnej.

Popularne wiadomości teraz

"Zdziwiam się, jak teściowie mogą być tak bezczelni. Nie lubią mnie, prosili syna żeby mnie zostawił, a teraz chcą zabrać dom moich rodziców": z życia

"Sąsiada opuściła żona z małym dzieckiem na rękach a moje serce jest teraz niespokojne. Pokocham małą Mariankę i Szimona też nikomu nie oddam":z życia

"Ostatni egzamin zdawałam w sukni ślubnej. I śmiech, i łzy. Usłyszałam, jak teściowa chwali się, że oszukała moich rodziców na 15 tysięcy zł": z życia

"Prababcia zostawiła mieszkanie mojej żonie, a teściowa żąda żebyśmy oddali je na rzecz młodszej siostry, bo jesteśmy egoistami. Zero wstydu": z życia

Natychmiast zabrali się do pracy. Od pierwszych minut dla wszystkich stało się jasne, że stało się coś złego: najprawdopodobniej gdzieś wywróciła się łódź. Wszyscy ratownicy zebrali się tutaj.

Pies cały czas skomlał, próbując wrócić do wody. Rybak go powstrzymywał. 4-godzinne poszukiwania przyniosły rezultat. Właściciel psa został odnaleziony.

Przez cały ten czas trzymał się łodzi, która powoli zaczynała tonąć. Jego siły kończyły się, był w tym stanie od ponad 10 godzin.

Próbował dopłynąć do brzegu, ale wiedział, że jeśli zostawi przewróconą łódź, zostanie bez wsparcia w wodzie i nie skończy się to dobrze.

Nie da się tego wyrazić słowami. Mężczyzna powiedział, że nie był w stanie sterować łodzią na zakręcie, a on i pies zostali wyrzuceni na różne strony. Wszyscy byli oszołomieni odwagą psa pasterskiego, który tak długo pływał w poszukiwaniu swojego właściciela i pomocy dla niego.

Mężczyzna przyznał, że przez cały czas martwił się o swojego wiernego przyjaciela. Taka lojalność i odwaga ze strony naszych mniejszych braci nie należy do rzadkości. Takich historii są tysiące i miliony.

Ratownicy przeprowadzili dochodzenie i odkryli, że biedak przebywał w wodzie przez około 11 godzin w poszukiwaniu swojego właściciela.

Pisaliśmy również o: Mąż zostawił mnie w ciąży i zniknął. Wrócił dopiero po 10 latach i powiedział co następuje, po czym przez długi czas nie znalazłam dla siebie miejsca

Może zainteresuje: Marcin Hakiel i Katarzyna Skrzynecka znowu razem? "Najpierw musi być decyzja"

Przypominamy o: W królestwie bieli i koronki. Katarzyna Cichopek przedstawia swój wybór sukni ślubnej