Informacje o wspaniałym sercu i cudownej akcji pomocowej pana Marcina poruszały media już dwa lata temu. Mężczyzna na warszawskich przystankach i znakach drogowych rozwieszał dziecięce kurtki, które owijał folią. Pewnego dnia Pan Marcin spacerując, zobaczył dziecko. Było one ubrane w bardzo cienka kurtkę i bardzo zmarznięte.

Pomyślałem, że to mógłby być mój syn.

Syn Wiśniewskiego błaga o pomoc

 

Bardzo poruszony tym widokiem zakupił kilka kurtek i zaczął je rozwieszać. Dołaczał do nich karteczkę:

Popularne wiadomości teraz

"W ostatni weekend mój młodszy syn postanowił zrobić mi niespodziankę. W sobotni poranek na progu stała swatka"

Rodzice zaprosili syna w odwiedziny i wtedy podbiegła synowa, która też chciała iść, ale nie została zaproszona: „Nie zasługuję na to”

„Chciałabym mieć syna zamiast córki. Syn Natalii wypadł tak dobrze, ale o mojej Marcie nie ma co pisać”

„Dlaczego musieliśmy mieć drugie dziecko i kiedy żyć dla siebie”: później żałował tego, co powiedział, ale było już za późno

Jeżeli Twojemu dziecku jest zimno, a brak mu ciepłego ubrania, ta kurtka jest właśnie dla niego. Niech je ogrzeje w zimne dni.

Dodał również swój numer telefonu. Wzruszeni rodzice, juz po krótkim czasie, słali mu smsy z podziękowaniami.

Po pewnym czasie dołączyli sie do akcji jego znajomi:

Robimy to za własne pieniądze, ale nie jest to ogromne wyrzeczenie, kurtki są teraz na wyprzedażach. Staramy się znaleźć ciepłe i dobrej jakości ubrania.

W 2019 roku o akcji „Rozgrzejmy serce dzieci” zrobiło się bardzo głośno. Ludzie z całej Polski wysyłali do Pana Marcina kurtki. Firmy odzieżowe również zaczęły proponować pomoc.

To wspaniałe kiedy człowiek pomaga drugiemu człowiekowi. Wystarczy kurtka, na którą jak widać nie wszyscy mogą sobie pozwolić, by wywrzeć uśmiech na twarzy kolejnego dziecka.

 

Wiecej ciekawych artykułów na kolezanka.com