Jako kobieta nie mam nic przeciwko temu, ale tylko jeśli jest praca. W co inwestować, żyjąc z zasiłków na dzieci.
Arsen i ja wychowujemy dwuletniego syna. Nasz chłopiec jest energiczny i niespokojny. Dziecko, co powiedzieć.
W jego wieku wszystkym się interesuje i chce poznawać świat. Większość czasu muszę spędzać z dzieckiem, dlatego często nie mam czasu na prace w domu.
Arsen był protekcjonalny wobec wszystkiego, a odkąd zaczęły się kłopoty w pracy, wraca do domu i kłoci się ze mną.
— Dlaczego jeszcze nie ugotowałaś obiadu? W mieszkaniu znowu bałagan! Nienawidzę, gdy naczynia w zlewie nie są umyte.
"Bardzo mi niezręcznie prosić panią o przysługę. Ale od kilku dni nic nie jadłem. Czy mogłaby pani kupić mi bułkę i wodę"– zapytał mężczyzna."Z życia
"Wracam do domu, a Adama nie ma. Dzwonię do niego, a on mówi, że złożył pozew o rozwód, bo nie potrzebuje żony, która potrafi bawić się sama." Z życia
"Moja teściowa opiekowała się wnukiem za pieniądze. Wczoraj powiedziała, że chce, żebyśmy kupili jej urlop nad morzem, bo jest zmęczona"
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Szczegółów jest tak wiele, że godziny nie wystarczy, aby je wszystkie wymienić. Najgorsze jest to, że gdy kłocimy się, Matvii się boi i zaczyna płakać. Płacz dziecka jeszcze bardziej irytuje męża. Potem nie rozmawiamy przez kilka dni.
Jakoś zdecydowałam się szczerze porozmawiać z mężem, zapytać, co go dręczy i zaoferować swoją pomoc. Przyznał, że martwił się pracą, po czym powiedział:
— Najwyższy czas, abyś opuściła urlop macierzyński! Nie jestem bankomatem. Tylko Ty wiesz, na co wydać. Idź do pracy i naucz się ubiezpieczać!
Znowu jego nerwy! To tak, jakbym nie bawiłam się z dzieckiem, ale celowo siedziała mężowi na szyi.
- A kto wtedy będzie z synem? Jest jeszcze mały jak na przedszkole, potrafi płakać.
— Nic mu się nie stanie. Mama wysłała mnie do przedszkola, zanim skończyłem dwa lata, i nic.Wpadli na pomysł, żeby pobawić się z tymi maluchami.
— Nic nie wiem, ale za miesiąc musisz już pracować. Na moje pieniądze możesz nie liczyć – warknął i wyszedł.
Siedzę i myślę, dlaczego mężczyzna się tak zachowuje. Nasze dziecko jest pożądane i zaplanowane. Doskonale rozumiał, że kiedy urodzę, rodzinę będzie ubiezpieczać tylko Arsen.
Moja cierpliwość nie jest wieczna. Jeśli mnie tak potraktują, mogę odpowiedzieć w podobny sposób.
Pokażę mu, jak zapłacić za obiad, kolację, wyprane i wyprasowane ubrania, sprzątanie w mieszkaniu. Chce, żebym poszła do pracy, ale co ja robię cały dzień w domu. Czy prace domowe nie są pracą?
Mam już męża! Jeśli jeszcze kilka razy na mnie odmówi i nakrzyczy, zrezygnuję, ale nie tylko od
pracy, ale także od takiego głupca!