Mówią, że psy to najlepsi przyjaciele człowieka. Jednak nie jedna historia potwierdza, że koty równie mocno kochają swoich właściecieli i są bardzo inteligentne.

W pewnym domu wybuchł w nocy pożar. Wszyscy domownicy spali. Nieszczelny komin i odrobina żaru wystarczyła, by zaczął palić się drewniany dom. Mieszkała w nim dziewięcioosobowa rodzina. Najstarszy domooinik mial wtedy 76 lat, a najmłodsza dziewczynka 1,5 roku.

Pan Robert Penc opowiadał historie:

Nagle poczułem, że coś drapie mnie po twarzy.Domyśliłem się, że to Rudzielec. Często przychodził do mojego łóżka. Lubił ze mną spać. Ale wtedy na pół przytomny odepchnąłem kociaka. Co w niego wstąpiło - pomyślałem. Zawsze spał spokojnie, a dziś wariuje.

Kot mimo,że zostawał zepchnięty nie dawał za wygraną, wskakiwał i drapał nadal.

Popularne wiadomości teraz

„Kiedy się wyszłam za mąż, cały czas odwiedzałam rodziców, wiedziałam, że mają ciężką pracę”

"Pewnego dnia podczas rozmowy mama powiedziała Adamowi, który był wtedy moim chłopakiem, że mam oszczędności": nie powinna była tego robić

"Wstyd mi przyznać, że widziałam mojego wnuka tylko raz, mimo że ma już 2 miesiące. A wszystko przez moją synową"

"Całe życie zdmuchiwałam z ciebie kurz, a ty poszedłeś do swojej kochanki: to twoja wina"

Zerwałem się na równe nogi .Wtedy w płucach poczułem ból. Dotarło do mnie, że się duszę i że wszędzie jest pełno dymu. O Boże, pali się! Pobiegłem do pokoju, w którym spała mama. Krzyczałem: mamo zabieraj Margaritę i uciekaj!

W ciagu chwili  rodzina wybiegła przerażona przed płonący dom w pidżamach, z wielkim niedowierzaniem patrzyli jak pali sie dorobek ich życia.

Nagle uświadomiłem sobie, że nie ma z nami wujka.Spał w przybudówce, w której zaczął się pożar. Pobiegłem tam, ale płomienie były zbyt duże. Nie można było wejść do środka. Nie dałem rady go uratować...

Niestety 76-letniego wujka nie uratowali również strażacy.

Pogożelców przyjęłi sąsiedzi. Jednak uratowana rodzina nie wiedziała gdzie jest ich bohaterski kot.

Lady Gaga modli się o brak przemocy

Zauważyła to Krystyna Penc:

A gdzie jest Rudzielec. Uratował nas, ale sam zginął w ogniu

Na szczęście okazało się, że kot żyje, po prostu ze strachu uciekł i na nastepny dzień wrócił szukając swojej rodziny.

Kochany kociak Jak my się temu Rudzielcowi odwdzięczymy. Uratował mnie, moje dzieci i wnuki.

Cała rodzina jest wdzięczna rudzielcowi, to dzieki niemu mogą być nadal razem.

Darek Penc również uwielbia Rudzielca:

Rudzielca mamy od czterech lat. Nie widziałem nigdy tak mądrego zwierzaka. Zachowuje się jak pies. Pilnował i doglądał gospodarstwa. Potrafi ostro atakować pazurami i bronić mnie, gdy dla zabawy przekomarzam się z kolegami. Strasznie go lubię. Czasem zabierałem go do łóżka, żeby spał ze mną. Ale on jakoś sobie szczególnie Roberta upatrzył. Zawsze do niego ucieka.

Uważamy ,że taki kot to skarb. Rodzina rozpieszcza kota jak tylko może.Wiele mu zawddzięcza. Zwierzęta kochają mocno i bezinteresownie. Wspaniała historia.

 

Więcej ciekawych artykułów na kolezanka.com