Wybory prezydenckie miały się odbyć 10 maja 2020 roku, czyli za około 1,5 miesiąca. Jednak trzeba w tym miejscu zaznaczyć, że pandemia spowodowana przez koronawirusa zrewolucjonizowała nasze życie. Uczniowie nie chodzą do szkół, dorośli martwią się o pracę i przyszłość finansową, a personel medyczny dwoi się i troi, by jak najlepiej pomóc społeczeństwu, nie zarażając się przy tym, by ich bliscy i inni pacjenci byli bezpieczni.
Czy więc ktoś w tym trudnym dla nas czasie przejmuje się wyborami prezydenckimi? Tak, partia Andrzeja Dudy.
Członek WHO w odważnej wypowiedzi: Ta pandemia zmieni świat
Wybory korespondencyjne
Partia Prawo i Sprawiedliwość skupiona jest na tym, by zorganizować wybory prezydenckie. Początkowo, za sprawą nowelizacji Kodeksu wyborczego, która powstała kilka dni temu pod osłoną nocy, zakładano że tylko osoby powyżej 60. roku życia i osoby na kwarantannie będą mogły głosować korespondencyjnie, co jednak nie obejmowałyby polonii na granicą.
Natomiast nowy projekt partii zakłada, że korespondencyjnie mają głosować wszyscy do tego uprawnieni, a nasze karty do głosowania mają być dostarczone przez listonoszy, przy czym Poczta Polska zatrudnia w tej chwili około 26 tysięcy listonoszy, a uprawnionych do głosowania wyborców jest aż 14 milionów. Liczby więc mówią same za siebie.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Przepis na „puszystą” kawę podbił cały Internet
Nie ma świąt bez sernika. Sprawdzony przepis na sernik królewski
Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci
Wyborca ma być zobligowany do odebrania ze swojej skrzynki pocztowej karty do głosowania. Potem ma on skreślić swój głos, spakować go do koperty i wrzucić ją do specjalnie zorganizowanej skrzynki pocztowej, która prawdopodobnie pilnowana byłaby przez służby mundurowe.
Pomoc ze strony Owsiaka w sprawie wirusa wstrzymana przez rząd? Jest nieporozumienie
Łamanie prawa? To także nie problem
Organizowanie zupełnie nowych i mimo wszystko, zupełnie abstrakcyjnych wyborów w tak krótkim czasie wydaje się być szaleństwem. Co więcej, prawo zaznacza, że nie można dokonywać w Kodeksie wyborczym znaczących zmian na pół roku przed wyborami, a co dopiero na miesiąc przed nimi. Tak przeprowadzone wybory łamałyby także obecne przepisy Kodeksu wyborczego, które nakazują doręczenie zestawu do głosowania do rąk własnych, a później zweryfikowanie tożsamości. Jednak pomysłodawcy projektu tym się nie przejmują.
Jak się okazuje nowy pomysł PiS nie tylko nie spodobał się opozycji, ale także nie przypadł do gustu wszystkim członkom partii. Między innymi Jarosław Gowin zapowiada, że nie zagłosuje za tą ustawą. Dzisiaj projekt ma trafić do Sejmu.