Finlandia udowadnia, że aby zaistnieć w polityce wcale nie trzeba być starszym panem z wieloletnim stażem politycznym. Skandynawowie stawiają na młodość, co udowadnia fakt, iż przedstawicielkami ugrupowań tworzących centrolewicową koalicję rządową są kobiety, a cztery, na pięć z nich, nie przekroczyły jeszcze 35. roku życia. Wśród nich są ministry finansów, spraw wewnętrznych, sprawiedliwości i edukacji, a jedna z nich objęła właśnie urząd szefowej rządu, a jest nią Sanna Marin.
Olga Tokarczuk już z Nagrodą Nobla
Co wiemy o 34-letniej przywódczyni?
Po pierwsze – jest najmłodszą osobą, która została premierem. Po drugie –jest kobietą. Po trzecie – wychowywała się w rodzinie LGBT, a dokładnie, była wychowywana przez swoją biologiczną matkę i jej partnerkę. Wydaje się więc, że Marin jest połączeniem wszystkiego, czego boją się nasze prawicowe partie. Mimo tego, 34-latka nie myśli o swoim wieku czy płci w kwestii wykorzystania tego w polityce.
Szymon Hołownia kandydatem na prezydenta
Sanna Marin nie wzięła się z nikąd. od 2006 roku jest związana z Socjaldemokratyczną Partią Finlandii. Partia ta popiera budowę elektrowni atomowych, sprzeciwia się członkostwu Finlandii w NATO, opowiada się za ograniczeniem napływu imigrantów. Sanna Marin od czterech lat jest parlamentarzystką, która dotychczas piastowała rolę ministry transportu i komunikacji, a stanowisko premierki objęła z powodu rezygnacji ówczesnego premiera.
Polityczka skończyła administrację na uniwersytecie w TampereSanna, a tym samym stała się pierwszą osobą w jej rodzinię, która ukończyła studia. Jest związana z przedsiębiorcą Markusem Räikkönenem, z którym ma 2-letnią córkę Emmę.
Sanna Marin i jej szybki rozgłos pokazują nam, jak bardzo świat polityki jest ograniczony. Wydaje się, że była to dziedzina życia przeznaczona tylko dla wybrańców. A jednak, Marin udowadnia, że wcale nie trzeba urodzić się w wysoko postawionej tradycyjnej rodzinie, by osiągnąć sukces. Co więcej, może ona otworzyć oczy wszystkim tym, którzy myślą, że wychowywanie dziecka w jednopłciowej rodzinie, wpłynie na jego orientację. A co najważniejsze dodaje odwagi nam – kobietom, byśmy podążały za swoimi marzeniami i umiejętnościami, a nie kierowały się tym, co nam „wypada”.
Więcej ciekawych artykułów zajdziesz na koleżanka.com