Jego palec serdeczny był wolny i wtedy zdecydowałam, że muszę wziąć byka za rogi. Taka szansa może się już nie powtórzyć.
Zaczęłam szukać spotkań z Michałem, przynosić mu ciasta, zapraszać na kawę podczas przerw. Ogólnie rzecz biorąc, okazywałam zainteresowanie jak tylko mogłam.
Moja ciężka praca opłaciła się — miesiąc później Michał zaprosił mnie na randkę. Zawsze kończyłam pracę przed nim, więc powiedział, że odbierze mnie po pracy.
- "Mamo, możesz w to uwierzyć, idę na randkę! Nie mogę w to uwierzyć" - byłam podekscytowana jak nastolatka, która po raz pierwszy została zaproszona na randkę.
Randka przebiegła bez zarzutu. I druga, i trzecia, i czwarta. Michał był romantykiem. Za każdym razem wymyślał nowe sposoby, by mnie zaskoczyć.
"Następnego dnia pod drzwiami znaleźliśmy notatkę: 'Kocham i czekam, wreszcie będziemy mogli być razem. Wkrótce twojej żony już nie będzie.'" Z życia
Dziecko zostawiło psa i notatkę w parku. Płakali prawie wszyscy
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie
Mieszkaliśmy więc na randkach. Potem randki zamieniły się w nocowanie. Michał wynajął mieszkanie, a ja zamieszkałam u niego prywatnie. Można powiedzieć, że mieszkałam z nim, bo mama widywała mnie w domu rzadziej niż Michała.
Pewnego dnia miałam wątpliwości i postanowiłam zrobić test ciążowy. Okazał się pozytywny. Wszystkie "półki" w mojej głowie się wywróciły.
Nie wiedziałam co dalej, bo byłam o milimetry od kompromitacji. Kiedy powiedziałam o tym Michałowi, byliśmy w pracy.
Wyjechał wcześnie tego dnia. Już myślałam o tym, jak wrócę do mamy z moimi rzeczami i ciążowym brzuchem. Wieczorem wróciłam do domu Michała. Kiedy otworzył drzwi, nie rzucił mi w twarz kilku cierpkich słów, tylko padł na kolano i powiedział:
- "Anno, wyjdź za mnie. Na weselu byli wszyscy moi krewni, przyjaciele, krewni i przyjaciele mojego męża.
Nie miałam nawet czasu, aby poznać jego krewnych, ponieważ było tak wielu ludzi. Zauważyłam jednak, że przez całe wesele mała dziewczynka w wieku trzech lub czterech lat szła ramię w ramię z moją teściową.
"Moi drodzy przyjaciele", moja teściowa podniosła do nas kieliszek, "życzę wam szczęścia i ogromnej miłości. Bądźcie dla siebie wsparciem i zachętą.
Anno, jestem pewien, że znalazłem długo wyczekiwaną córkę, Michał kochającą żonę, a Joanna troskliwą matkę. Oczy momentalnie zrobiły mi się okrągłe. Wszystko inne się rozmyło.
Dzień ślubu nawet się nie skończył, a ja już myślałem o złożeniu pozwu rozwodowego. Okazało się, że Joanna była córką mojego męża z jego czwartej żony, wyobrażacie sobie? Moja żona urodziła córkę, zostawiła ją i uciekła. Po tym incydencie moje życie potoczyło się jakby szybciej.
Joanna i ja polubiłyśmy się. Uwielbiała się do mnie przytulać, bardzo szybko nazywała mnie mamą i pomagała mi przy synku.
Ale z Michałem nie wytrzymaliśmy długo. Rozwiedliśmy się po dwóch latach. Ja jednak zabrałam Anię do siebie i zostałam rozwódką z dwójką dzieci.
Nie przeszkadzało mi to. Wróciłam do pracy, a moja była teściowa często pomagała mi we wszystkim.
Dwa lata później dawny kolega z klasy przyszedł, by mnie poderwać.
Okazało się, że ten głupiec kochał mnie przez całe życie. Kiedy usłyszał o moim rozwodzie, postanowił skorzystać z okazji.
- "Gdzie do cholery byłeś przez cały ten czas?" często żartobliwie mówię.
Martin stał się wspaniałym mężem i ojcem dwójki moich... naszych dzieci. Potraktował moje dzieci jak swoje własne.
Pisaliśmy również o: Trauma i przestrzeń. Najstarsza córka Marty Kaczyńskiej zdecydowała się na wyjazd
Może zainteresuje: Mąż mnie zostawił i zabrał wszystkie nasze oszczędności. Moja teściowa przyszła i powiedziała to, a ja poczułam się zawstydzona
Przypominamy o: Amalia została oskarżona przez męża i teściową o bezpłodność i wypędzona z domu