Siedziała i patrzyła w dal. Trzymała torbę ze swoimi rzeczami. Od razu było oczywiste, że wyjeżdża na krótko. Kiedy wróciłam z działki, zobaczyłam ją ponownie w tym samym miejscu.
Miała na sobie te same ubrania i tę samą torbę. Postanowiłam z nią porozmawiać.
- "Wybaczysz mi, że jestem natrętna. Widziałam cię w tym samym miejscu w piątek. Nie możesz jechać?
- Nigdzie się stąd nie ruszam. Mój mąż mnie wyrzucił.
Okazało się, że dziewczyna nie miała rodziny ani przyjaciół. Była sierotą. Wstydziła się prosić o pomoc przechodniów.
Postanowiłam jej pomóc. Zaprosiłam ją do siebie, nie mam dzieci ani męża. Następnego ranka dziewczyna podzieliła się swoimi problemami. Ma na imię Lara i ma 21 lat. Jest sierotą.
Jej cywilny mąż pił i często wychodził. Lara postanowiła spróbować szczęścia w stolicy. Nie wie, co teraz zrobi. W końcu niedługo urodzi, a z takim brzuchem raczej nie zostanie zatrudniona.
Gdzie miałabym ją teraz puścić? Powiedziałam, że zostanie ze mną przez jakiś czas, a potem zobaczymy. Poprosiłam przyjaciółkę, żeby zebrała ubranka dla dziecka, kupiłyśmy łóżeczko i wózek.
Wkrótce Lara urodziła córkę. Była taka piękna i silna. Załatwiłam jej pracę u znajomych. Okazała się odpowiedzialna i szybko się uczyła. Moi przyjaciele byli z niej bardzo zadowoleni, a jej kariera zaczęła się szybko rozwijać.
Lara i ja staliśmy się rodziną. Dla Violetty byłam jej własną babcią. Posłaliśmy ją do przedszkola, gdy miała dwa lata.
Niedawno Lara przyszła do mnie i powiedziała, że szef firmy złożył jej ofertę, a ona nie wie, co robić.
Bardzo się ucieszyłam. Trzy miesiące później wyszła za mąż. Często mnie odwiedzają. W ten sposób zostałam matką i babcią na starość.
Pisaliśmy również o: Ewa Błaszczyk pogrążona w żałobie. Poruszające wyznanie aktorki chwyta za serce
Może zainteresuje: Alexander zdecydował się pojechać na pogrzeb swojej siostry, mimo że nic ich nie łączyło. Nie wiedział, że ta podróż wkrótce zmieni jego życie
Przypominamy o: Kobieta weszła do autobusu i zażądała miejsca, na którym siedzieliśmy z synem. Sekundę później sytuacja zmieniła się zupełnie odwrotnie