Nigdy nie żyliśmy luksusowo, więc nasze oszczędności gromadziły się powoli. Pomimo trudnych czasów, nigdy nie marnowałam pieniędzy, aby gdy nasze dzieci dorosły, móc uczestniczyć w ich weselach i zapewnić im zaliczkę na mieszkanie.
Z pomocą krewnych, nasz syn i córka zaczęli samodzielnie spłacać kredyt hipoteczny i ostatecznie stali się właścicielami własnych domów.
Podczas gdy oni nadal spłacali kredyty, my pomagaliśmy im przynosząc im żywność z naszej wioski:
mięso, jajka, ziemniaki i wiele innych rzeczy, aby odciążyć ich od miejskich wydatków. Kiedy stali się stabilni finansowo, poczułam, że nadszedł czas, aby ponownie zacząć oszczędzać, ale tym razem na moją starość.
Mój mąż, wykwalifikowany budowlaniec, nadal dobrze zarabiał, a w połączeniu z naszymi emeryturami udało nam się zaoszczędzić 200 000 w ciągu dwóch lat.
"Nie chciałam tego wiedzieć ale obca kobieta powiedziała, że urodzę upragnioną córeczkę. Rzuciłam dwadzieścia złotych i uciekłam": z życia
"Zobaczyłam przyjaciółkę z trójką dzieci na rękach, zmęczonymi oczami i zdałam sobie sprawę, że bumerangi istnieją w życiu"
Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża
Tajemnica szczęścia, którą każdy chce poznać zapisana w jednej przypowieści. Wystarczy się nią kierować
Pieniądze te odkryła moja córka, gdy pewnego dnia pomagała mi sprzątać.
Zdecydowała, że możemy je wykorzystać na potrzeby jej i jej brata, na przykład na zakup nowego samochodu dla jej męża. Powiedziałam jej jednak stanowczo że pieniądze są przeznaczone na naszą starość, a nie dla nich.
Pomimo jej zapewnień, że zadba o nas w naszych późniejszych latach, nalegałem na zachowanie skrytki dla spokoju ducha.
Teraz zarówno moja córka, jak i syn, którzy dowiedzieli się o tym od mojej siostry, są na mnie źli. Ale ja zadaję sobie pytanie: co zrobiliśmy źle?
Dlaczego oskarża się nas o chęć zabezpieczenia naszej przyszłości?