Jeśli ciągle pomagasz młodym ludziom, nie będą mieli motywacji, by iść dalej i osiągnąć coś w tym życiu.

Tego lata mój syn poślubi swoją dziewczynę. Żadne z nich nie ma jeszcze pracy, więc naturalnie nie stać ich na wynajęcie mieszkania, nie mówiąc już o kredycie hipotecznym.

І teraz stanęli przed ogromnym pytaniem - gdzie mieszkać? Dla rodziny synowej mieszkanie z nimi w ogóle nie wchodzi w grę: cała rodzina, łącznie z dziadkami, mieszka w dwupokojowym mieszkaniu.

Z niecierpliwością czekają, aż córka zrobi dla nich miejsce. Mój mąż natychmiast zaproponował, że udostępni młodym ludziom nasze jednopokojowe mieszkanie. Mamy mieszkanie, które wynajmuję, aby zarobić dodatkowe pieniądze.

Dochód z tego mieszkania jest niewielki, ale wystarczy nam na starość. Wszyscy moi krewni nalegają, abym wyrzucił lokatorów z domu i wprowadził do niego mojego syna.

Popularne wiadomości teraz

„Publikuję osobiste nietypowe zdjęcie. Komentarze: ‘W pani wieku takich zdjęć nie wolno publikować.’ ‘Po co to pokazywać. Myśli że ma 16 lat." Z życia

„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy

Olga Tokarczuk obchodzi dziś 59 urodziny! Składamy najlepsze życzenia

Piękna wieczorna modlitwa do Anioła Stróża

Ale skoro mają problemy z mieszkaniem, to po co się spieszyć ze ślubem? Czy nie byłoby lepiej dla wszystkich, gdyby najpierw stanęli na nogi, a potem założyli rodzinę?

No dobrze, jeśli pozwolę im przez jakiś czas mieszkać w moim mieszkaniu, jak mogę ich wyrzucić? A co jeśli będą mieli dziecko? Nie zrobiłbym tego swojemu wnukowi, prawda?

Poza tym trzeba myśleć o przyszłości. Teraz mój mąż i ja pracujemy, starcza nam na życie, ale co będzie za pięć do dziesięciu lat, kiedy zostaniemy grzecznie poproszeni o przejście na emeryturę?

W oczach wszystkich moich krewnych jestem złą osobą i złą matką. Ale ja myślę o mojej rodzinie!

Pisaliśmy również o: "Michał i ja byliśmy w cywilnym związku małżeńskim przez 45 lat. Potem zdecydowaliśmy się na ślub. Wiele osób nie rozumiało tej decyzji"