Jak to często bywa, rodzice wnoszą wkład w życie osobiste swoich dzieci, a jaki on będzie, zależy od ich intencji.
Jedni pomagają swoim dzieciom w ich dążeniach, a inni, jak matka Andrzeja, uważają, że jej syn dokonał złego wyboru.
Jak osoba może być tak samolubna, czy nie stanęła przed tymi samymi wyzwaniami w swoim czasie?
Nasze pierwsze spotkanie przebiegło niemal idealnie, a ja już myślałam, jakie mam szczęście, że matka mojego przyszłego męża jest tak nowoczesną i towarzyską kobietą.
Jak się jednak okazało, było to złudzenie, sprawdzała kogo wybrał jej syn. Ona z kolei chciała, aby w rolę żony jej syna wcieliła się inna kobieta, jej sąsiadka Marta. Jej zdaniem ta niepozorna i wycofana dziewczyna była idealna, być może dlatego, że byłaby jej we wszystkim posłuszna.
"Ja taka nie jestem, od razu stawiam granice i nie uważam, że to jest złe, po prostu my z Andrzejem musimy sami budować swoje życie, bez żadnych wskazówek z zewnątrz.
Ale teściowa nie dała za wygraną i pewnego razu, gdy zauważyła, że ktoś mnie odwozi do domu, wykorzystała to przeciwko mnie.
Zadzwoniła do syna i wszystko mu opowiedziała, ale wyobraźcie sobie jej zdziwienie, gdy Andrzej powiedział, że to on jedzie swoim służbowym samochodem.
Wtedy teściowa zrozumiała, że jej plan się nie powiedzie i zrezygnowała z pomysłu o rozwodzie.
Może zainteresuje: "Otrzymałam telefon od mojego syna: urodził się mój wnuk, a ja pospieszyłam do szpitala położniczego: od tego czasu stałam się inną osobą"
Przypominamy o: "Mąż starszy ode mnie o 30 lat. Matka ostrzegała mnie, że różnica będzie miała konsekwencje. Teraz on jest dziadkiem, a ja dopiero zaczynam żyć"