Moja córka przez długi czas nie mogła zajść w ciążę i próbowali wszystkiego - lekarzy, uzdrowicieli i Boga - ale bezskutecznie. Ale pewnego dnia telefon od córki zmienił wszystko, powiedziała mi, że jest w ciąży.

Ale pewnego dnia poroniła i Anna przez długi czas nie wychodziła z pokoju, cały czas płacząc. Ale los ma swoje własne plany, jak to mówią, i tak usłyszała, że jej dawna przyjaciółka jest w ciąży, ale nie chce tego dziecka, więc Anna zgłosiła się na ochotnika do zabrania noworodka i dała ciężarnej kobiecie trochę pieniędzy.

Anna wspierała swoją przyjaciółkę finansowo najlepiej jak mogła i zapłaciła za poród. I tak się stało - dzień narodzin chłopca stał się wydarzeniem w życiu Anny.

Chłopiec jest zdrowy, wszystko jest na czas. Poród był łatwy. Następnego dnia Marta napisała wniosek o oddanie, a Anna od razu pobiegła przygotować dokumenty do adopcji. Była taka szczęśliwa. A kiedy wzięła dziecko na ręce, tak bardzo płakała. Nie chciała nawet oddać go pielęgniarce na rutynowe badanie. Ona i jej mąż kupili wszystko - całą szafę ubrań, duży wózek, spacerówkę i wiele innych rzeczy.

Matka Anny powiedziała ze smutkiem, że nigdy nie widziała swojego wnuka, a jej córka zaprzestała jakichkolwiek prób spotkania się z nim.

Popularne wiadomości teraz

"Przyjechali rodzice męża, zamieszkali z nami "na naszych głowach i byli ze wszystkiego niezadowoleni. Szybko pokazałam im drzwi": historia dziewczyny

"Mąż ma syna (7 lat), a jego matka zakazała mu spotykać się ze mną. Teraz w weekendy muszę opuszczać swoje mieszkanie": historia naszej czytelniczki

„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy

„Najpierw zaprosiła mnie na wesele, posadziła obok szefa, a teraz się żali”: Moja przyjaciółka zniszczyła naszą przyjaźń

Chciała nawet przyjść na chrzciny i zamówiła Marcinowi złoty krzyżyk. Ania mówi, że dziecko już dawno zostało zabrane do kościoła. Ale nie świętowali, ponieważ nie chcieli, aby obcy chodzili wokół dziecka.

Nie jest jasne, dlaczego Anna zachowuje się w ten sposób, nie zapraszając własnej matki do odwiedzenia wnuka.

Pisaliśmy również o: "Rodzice nie chcą płacić za nasz drugi ślub: gdzie jest ich sumienie, mam 20 lat i życie toczy się dalej"