Tak, klucze rzeczywiście tam były, ale oprócz nich zauważyłem tam dziwny list. Oczywiście normalnie nie wchodzę w cudze sprawy, ale tutaj zaintrygowała mnie ciekawość.

Otworzyłem go i zobaczyłem, że napisano tam o jakimś spotkaniu w restauracji o 11:00 jutro. To mnie nieco zaniepokoiło, bo nawet po 15 latach życia z żoną nadal ją kochałem jak w pierwszy dzień, kiedy się poznaliśmy.

Chciałem wierzyć, że to nie był list od kochanka i że ona również mnie kocha. Udawałem, że wziąłem tylko klucze i nic więcej nie zauważyłem.

Ale myśli o możliwej zdradzie nie opuszczały mnie ani na chwilę. Postanowiłem, że trzeba sprytnie się dowiedzieć, więc zaproponowałem jej wspólną wizytę w kinie, a potem w restauracji. Ale Maria zaczerwieniła się i powiedziała, że ma już plany, że umówiła się z przyjaciółką.

Na jej twarzy widać było kłamstwo. Przecież tyle lat razem, a ona zdążyła już pokochać kogoś innego. Co mam teraz zrobić? Te myśli nie opuszczały mnie przez cały dzień, a nawet gdy przyszedł brat z żoną w gości, nie mogłem myśleć o niczym innym, tylko o tym, co robiła żona.

Popularne wiadomości teraz

„Po ślubie mama zmieniła swój stosunek do mojej Anny, jakby była służącą. Uciekliśmy od nich. Do dziś ukrywam swój adres”: historia syna z Warszawy

"Mama przekroczyła granice w wychowaniu moich dzieci. Nałożyłam na nią 'sankcje', ale tak, żeby się nie domyśliła": Młoda mama szczerze o wychowaniu

„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy

"3 tygodnie w domu dla osób starszych, pada deszcz, w sercu smutek. Córka cieszyła się, że sprzedała mój dom, ja tutaj sama na zawsze." Historia Lidii

Sen nie przychodził, i prawie całą noc spędziłem w kuchni. Maria zauważyła moją nieobecność i przyszła zapytać, o co chodzi. Powiedziałem, że zgłodniałem i przyszedłem przekąsić. Rano szybko się ubrała, pomalowała i poszła na spotkanie z przyjaciółką. Nie mogłem tego tak zostawić i pojechałem za nią. Wszedłem do tej restauracji, o której mowa w liście, i nagle zauważyłem swoich kolegów z plakatami i balonami powietrznymi. Przyszła do mnie żona i powiedziała, że gratuluje mi 20-lecia firmy i to wszystko oni wymyślili, aby zorganizować mi niespodziankę.

Jak bardzo kocham moją żonę. Ta sytuacja zmusiła mnie do jeszcze większego docenienia jej.