Poinformowałam ją, że nie mam zamiaru pilnować cudzych dzieci, bo mam swoje plany. Mam dawne marzenie: kupić działkę i przenieść się tam na stałe.
Przez wiele lat ciężko pracowałam, aby zapewnić mojej córce wszystko, czego potrzebuje. Najpierw oszczędzałam na jej edukację, a potem na mieszkanie.
Jednak teraz rozumiem, że chcę żyć dla siebie. Kilka lat temu moja przyjaciółka kupiła sobie działkę w małej wiosce. Niedawno powiedziała mi, że obok sprzedaje się podobny domek. To sprawiło, że zaczęłam myśleć o przeprowadzce.
Gdybym sprzedała swoją nieruchomość w mieście, mogłabym kupić tę działkę na wsi. Tam wreszcie zaaranżowałabym swoją własną bibliotekę i przeczytałabym te książki, na które nigdy nie starczało mi czasu. Dlaczego miałabym rezygnować z mojego hobby, które wcześniej dostarczało mi tyle radości?
Przy domu mogłabym posadzić piwonie czy róże, założyć kwietnik i niewielki ogródek. Razem z przyjaciółką mogłybyśmy pić herbatę i nawzajem się odwiedzać. Samo myślenie o tym sprawia, że dusza staje się przyjemna i radosna.
Moje decyzje mogą wydać się egoistyczne dla niektórych. W rzeczywistości bardzo kocham swoje wnuczki i planuję spędzać z nimi czas, o ile to możliwe. Będę szczęśliwa widząc je w moim domu podczas letnich wakacji, bo dziecięcy śmiech poprawia nastrój i dodaje życiowej energii. Jednak ciągła opieka nad nimi i bycie ich nauczycielką nie jest tym, czego chcę.
Myślę, że na starość zasługuję na zasłużony odpoczynek. Moja córka i zięć są rodzicami swoich dzieci, więc muszą ponosić za nie odpowiedzialność i zajmować się ich wychowaniem.
Nie myślcie, że babcie i dziadkowie nie mają własnych zainteresowań, planów, celów i pragnień. Oni również się męczą i chcą robić to, co sprawia im szczęście. Nie są zobowiązani poświęcać się dla pomocy innym.