Tego wieczoru poszła na przyjęcie urodzinowe swojej przyjaciółki i zobaczyła Go tam! Był życiem imprezy: wesoły, charyzmatyczny i niesamowicie przystojny. Jednak w tamtym czasie nie okazywała mu żadnej sympatii.

Anna na ogół starała się trzymać z dala od takich mężczyzn, ponieważ w ich słodkiej niewoli można bardzo szybko utonąć.

Ale od pierwszej sekundy zdecydował, że ona będzie jego. Po miesiącu pięknych zalotów Anna uległa. Zaczęli się spotykać, a rok później Oleg jej się oświadczył. Kilka miesięcy po ślubie zaszła w ciążę i urodziła córkę Martę. Rok później urodziła się kolejna córka, Olya. Mąż pracował bardzo ciężko i sumiennie, a po 5 latach przeprowadzili się do własnego domu w pobliżu miasta.

Mieszkali tam przez 14 lat i nigdy nie mieli żadnych kłopotów. Anna myślała, że jej rodzina jest idealna, ale była daleka od tego. Pewnego dnia Andrzej wrócił do domu, usiadł przy stole i powiedział jej, że ma syna z inną kobietą.

Na tę wiadomość Annie krew zamarzła w żyłach. Myślała już o rozwodzie, o tym, jak sama wychowa dzieci. Jednak jej myśli przerwał mąż swoimi przeprosinami. Dosłownie błagał o przebaczenie na kolanach, mówiąc, że nie chce opuszczać swojej rodziny. Zgodził się pomóc synowi, ale nie chciał zostawić Anny.

Popularne wiadomości teraz

Po rozwodzie mąż dał swojej żonie dzień na wyprowadzenie. Nie kłóciła się, ale zorganizowała kolację, która pozwoliła jej zaoszczędzić dużo pieniędzy

"Każdego ranka na okno kuchenne przylatuje wrona. Każdego poranka próbuje dostać się do mojego domu. Może ma dla mnie jakieś wieści": z życia

„Idę zła przed domem i widzę, jak dziewczyna bez doświadczenia próbuje zaparkować, a chłopaki stoją, nagrywają na telefon i śmieją się”: z życia

"Powiedziałam wyraźne Nie, bo nie chcemy teraz oddawać naszego mieszkania. Nasz syn jest niezadowolony, nazwał nas skąpcami i niewdzięcznymi": z życia

Dwa lata później kochanka Andrzeja wyszła za mąż za obcokrajowca. Chciała wyjechać za granicę i poprosiła męża, by zabrał jej syna do siebie na jakiś czas. Powiedziała, że będzie to tylko kilka miesięcy, podczas gdy ona ułoży sobie tam życie.

Andrzej skonsultował się z Anną i przyjęli ofertę. Kobieta była nawet zadowolona, że w jej domu pojawi się dziecko, bo jej córki są już prawie dorosłe, niedługo skończą szkołę, a ona kocha dzieci.

Pisaliśmy również o: "Nadszedł czas pielenia grządek, ale moja synowa zabrała mi klucze do daczy i nie wpuszcza mnie do ogrodu. Nie rozumiem, dlaczego mi to robi"