Nie trać wiary, czego dowodzi historia mojej matki, która wyszła ponownie za mąż w wieku 47 lat i urodziła czwórkę dzieci.

Wyszła za mąż zbyt późno, po trzydziestce, ale urodziła mnie w wieku 34 lat. Relacje z ojcem nie układały się, były ciągłe konflikty, zwłaszcza po moich narodzinach, nie lubił uczestniczyć w domowych problemach...

Matka starała się go nie obciążać, by ratować małżeństwo, ale sześć lat później urodziła trojaczki. Poród był trudny, ponieważ była już po czterdziestce, ale była silna i przetrwała wszystko.

Miałam jeszcze trzech braci, więc logiczne było, że moja matka nie mogła nic zrobić sama i już zaczęła prosić mojego ojca o pomoc. Nie spodziewał się tego, był przyzwyczajony do życia w wolnym czasie.

Pewnego dnia zasugerował, żebyśmy zebrali trochę pieniędzy, sprzedali nasze dwupokojowe mieszkanie i kupili trzypokojowe, żebyśmy nie musieli się gnieść. Moja mama była zachwycona tą propozycją, podpisała akt sprzedaży, a ojciec zabrał wszystkie pieniądze i po prostu zniknął z naszego życia.

Popularne wiadomości teraz

Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam

"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia

3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

Na początku była bardzo zdenerwowana, ale potem wzięła się w garść. Przeprowadziliśmy się do jednopokojowego mieszkania, które babcia zostawiła mojej mamie. Mieszkanie wymagało remontu i było bardzo zatłoczone dla naszej piątki.

Później chłopcy poszli do przedszkola i wtedy zrobiło się naprawdę łatwiej. I wszyscy myśleli, że moja mama jest babcią trojaczków i nic dziwnego, była bardzo zmęczona i po prostu nie miała czasu zająć się sobą.

Od tamtej pory nigdy nie widziałam ojca, po prostu zniknął, nie pomagał nam i nie interesował się nami. Moja matka straciła już wiarę w mężczyzn i myślała, że nigdy nie wyjdzie za mąż. Jednak los ma swoje plany.

Pewnego dnia poszła na spacer z moimi braćmi do parku, a ja poszedłem z nią, aby pomóc się nimi opiekować. Siedzieliśmy razem na ławce, gdy nagle podszedł do nas przechodzący mężczyzna i zapytał, dlaczego taka piękna kobieta jest smutna.

Powiedział, że chciałby poznać moją matkę i zapytał, czy ma męża. Odpowiedziała, że nie jest mężatką, ale wychowuje czwórkę dzieci, z których troje jest w piaskownicy.

Matka gwałtownie wstała i poszła do swoich synów. Potem widywali się często w parku przez cztery miesiące, zaczęli się spotykać i wzięli ślub. Wszyscy przeprowadziliśmy się do jego przestronnego mieszkania. Nie zarabiał dużo, ale on i moja matka wychowali nas i są razem od 12 lat.

On po prostu nosi moją matkę w ramionach...

Nazywamy go tatą, bo co wieczór czytał nam bajki i pomagał mamie jak tylko mógł, za co jesteśmy mu bardzo wdzięczni.

To może się zdarzyć nawet w wieku 47 lat!

Pisaliśmy również o: Michał ledwo otrząsnął się z czarnej plamy w swoim życiu, ale nie poddał się i stanął na nogi. A spotkanie w kwiaciarni było darem losu