To była miłość od pierwszego wejrzenia. Przed ukończeniem studiów wynajęliśmy mieszkanie i postanowiliśmy spróbować wspólnego życia.
Potem oboje poszliśmy do pracy w fabryce, ja byłam księgową, a mój mąż inżynierem, złożyliśmy wniosek do urzędu stanu cywilnego i pobraliśmy się. Trzy lata później zaoszczędziliśmy na zaliczkę i wzięliśmy kredyt hipoteczny. Wybraliśmy duże mieszkanie, abyśmy nie musieli go zamieniać, gdy będziemy mieć dzieci.
Kredyt hipoteczny został zaciągnięty na 10 lat, a w piątym roku urodziłam córkę i poszłam na urlop macierzyński. Mój mąż i ja byliśmy bardzo szczęśliwi, a nasza córka była prawdziwym cudem. Nie pozostałam na urlopie macierzyńskim zbyt długo i wróciłam do zakładu, gdzie zaproponowano mi awans na zastępcę głównego księgowego.
Nie mogłam przepuścić takiej okazji i natychmiast ją przyjęłam. Moja pensja wzrosła trzykrotnie, podczas gdy mój mąż zarabiał znacznie mniej. Z moją pomocą spłaciliśmy kredyt hipoteczny kilka lat wcześniej i zaczęliśmy żyć wygodnie - wyjazdy nad morze, drogie rzeczy.
Dziecko poszło już do szkoły, żyło nam się dobrze, pracowaliśmy, gdy nagle zaczęłam zauważać dziwne zmiany w zachowaniu męża. Wracał późno do domu, pachniał damskimi perfumami. Zaczęłam mieć wątpliwości, ale mój mąż natychmiast odrzucił wszelkie moje przypuszczenia. Powiedział, że tylko mi się wydaje.
Po raz pierwszy zostałam mamą, nie rodząc dziecka. 'Co mnie obchodzą cudze dzieci. Niech to matki się o nie martwią' – mówiłam i nie wytrzymałam
"W sensie, skąd macie brać pieniądze – zdziwiłam się – nie pracujecie, a ja muszę. Syn z synową żyli z tego, co im przesyłałam z Anglii." Z życia
Rodzice i siostra najprzystojniejszego tureckiego aktora Buraka Ozcivita.
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
Pewnego dnia do mojego biura przyszła pracownica i powiedziała, że od dawna ma romans z moim mężem. Uśmiechnęłam się do niej i zachowałam spokój, chociaż czułam, że tracę poczucie rzeczywistości.
Młoda dziewczyna mówiła mi coś o ich planach na przyszłość, więc po prostu wyrzuciłam ją z biura. Wieczorem mój mąż nie wyraził sprzeciwu i zgodził się na rozwód.
Wcześniej postawiłam mu główny warunek - zgodził się zostawić mieszkanie mnie i mojej córce, a ja nie wystąpię o alimenty. Wspólnie doszliśmy do porozumienia. Tego wieczoru spakował swoje rzeczy i pojechał do hotelu, a później wszystko zostało prawnie sformalizowane.
Kiedy miałam już w ręku pozew rozwodowy, zapytałam go, dlaczego to zrobił i usłyszałam jego odpowiedź: "Proszę, zrozum mnie, nie mogę cię już kochać, jesteś w moim wieku, a ja chcę kochać młodą, silną i piękną kobietę. Dziękuję, że mnie zrozumiałaś".
***
Dwa lata po rozwodzie mój mąż zaczął prosić o powrót do rodziny. Wiedziałam, że tak się stanie, ale nie zamierzałam na niego czekać, miałam już innego mężczyznę i zamierzaliśmy złożyć wniosek do urzędu stanu cywilnego, a moja córka nie była przeciwna naszemu małżeństwu.
Mój były mąż nie mieszkał długo ze swoją drugą żoną; natychmiast złożyła pozew o rozwód, gdy dowiedziała się, że nie dostanie naszego przestronnego mieszkania:
"Myślałam, że będziemy mieszkać w twoim mieszkaniu, ale wszystko zostawiłeś jej, więc teraz idź do niej i zamieszkaj z nią".
Mój mąż odszedł z fabryki, ta dziewczyna też odeszła z fabryki, gdzie mieszkają i co robią, osobiście mnie to nie interesuje.
Nie zawsze jest łatwo, ale dostał to, czego chciał. Najważniejsze jest to, że teraz nie jestem samotna, ale naprawdę szczęśliwa.