Nadal mieszkamy razem. Z roku na rok nasze konflikty tylko narastają i w takich przypadkach zawsze mówię jej, że jeśli mieszka w moim mieszkaniu, to musi przestrzegać zasad.

Mieszkanie należy do nas dwojga, każde z nas ma swój pokój, oboje chodzimy do pracy, a czynsz dzielimy na pół. Dwóm gospodyniom domowym trudno jest mieszkać w jednym mieszkaniu, więc naprawdę powinnyśmy mieszkać osobno.

Ale nie mam pieniędzy na inne mieszkanie, a nawet jeśli zamienimy się naszymi, będziemy musieli dopłacać. I codziennie mamy skandale, sąsiedzi już się z nas śmieją.

Chociaż oboje jesteśmy właścicielami mieszkania, nadal uważam, że to mój dom, który ojciec zostawił mi w spadku. Kiedy córka była młodsza, słuchała mnie we wszystkim, nie było takich problemów.

Zawsze sprzątała, a ja gotowałam. Nie zabierała wszystkich do domu. Ale jak tylko poszła do pracy i stała się niezależna finansowo, wszystko się zmieniło.

Popularne wiadomości teraz

„Mój mąż i ja zamierzaliśmy spędzić ten weekend razem w domku letniskowym. Zrobiłam niezbędne zakupy, ale nie mieliśmy romantycznego weekendu”

Pewien facet znalazł zniszczony portfel. Nie miał pojęcia, do czego może on prowadzić: „ Czekałam na ciebie całe życie”

Żona zdała sobie sprawę ze wszystkiego, gdy przekroczyła próg domu i odkryła, że brakuje jej futra: „Maciej, jak mogłeś”

„Mój syn w ogóle nie był do mnie podobny, więc zmusiłem moją żonę do wykonania testu na ojcostwo: dobrze, że to zrobiliśmy”

Sprowadza przyjaciół, kiedy chcę się zrelaksować i sprząta, kiedy uważa to za konieczne. Nie raz krzyczałam do córki, że powinniśmy mieszkać osobno, skoro tak bardzo chce niezależności.

Moja córka powiedziała, że to było jej mieszkanie, tak samo jak jej matki. W naszej rodzinie nie ma spokoju i nie będzie. Moja córka musi wejść w dorosłość i poszukać własnego lokum.

Gdy byłam młoda, na początku mieszkałam w akademiku, potem, gdy ojciec Anny zostawił mnie z dzieckiem, wynajęłam mieszkanie, ale nie pomyślałam, by zapytać rodziców, a tym bardziej upomnieć się o ich własność. Ania jednak nie zamierza się łatwo poddać i w każdej kłótni podkreśla, że ma równy udział ze mną.

Najgorsze jest to, że boję się, że córka sprowadzi do mojego mieszkania przyszłego zięcia z dzieckiem, a tak na marginesie córka jest w ciąży.

Pisaliśmy również o: "Dlaczego miałabym chcieć tak bezwartościowego męża, aby żyć samotnie": kobieta zastanawia się nad swoim życiem