Ostatnio widziałam go z kochanką, byli daleko ode mnie, ale od razu go rozpoznałam. Zawsze widzę go z daleka i nie mogę go pomylić z nikim innym.

Była młodsza ode mnie, ładna, zadbana. Doskonale wiedziała, że zabiera ojca trójki dzieci. Od czasu do czasu przychodził do naszego domu i przynosił dzieciom zabawki, mówiąc, że Marta je dla nas wybrała, a mnie robiło się gorąco.

Moja najstarsza córka zapytała go, kim jest ta kobieta, a on odpowiedział, że to bardzo miła i dobra ciotka, która ich kocha i wkrótce się z nimi spotka. Byłam wtedy bardzo zraniona, ponieważ nadal go kochałam.

Wytrzymałam kilka miesięcy, a potem powiedziałam mężowi, że nie chcę, aby jego kochanka kupowała naszym dzieciom ubrania, ale raczej niech da mi pieniądze, a ja sama je ubiorę, bo to było dla mnie upokarzające.

Pewnego dnia wpadłam na Martę w sklepie, była tam z siostrą. Nigdy wcześniej nie widziałam jej z tak bliska i zaczęłam się jej przyglądać z zaciekawieniem: była wysoką dziewczyną, o białych włosach, nie była szczupła.

Popularne wiadomości teraz

„Uwiodłam męża mojej przyjaciółki i ani trochę tego nie żałuję. Z takimi jak ona się nie zadziera”

Michał Wiśniewski zasmucony diagnozą. Nieuleczalna choroba staje mu na drodze. "To wyglądało fatalnie"

Modlitwa za naszych ukochanych rodziców

Modlitwa za twojego dziecka

Nagle zwróciła na mnie uwagę i zaczęła iść w moim kierunku. Jestem kruchą brunetką niskiego wzrostu, a Marina wyglądała przy mnie jak olbrzym. Nachyliła się do mnie i zapytała, co takiego ciekawego w niej widzę. W tym momencie zobaczyłem jej niesamowite śnieżnobiałe zęby.

Na początku spojrzałam w dół, a potem z dumą odpowiedziałam, że chcę zobaczyć, co jest w tym dobrego. Spojrzała na mnie zwycięskim wzrokiem, pytając, czy znalazłam to, czego szukałam.

Wtedy wpadłam w złość i zaczęłam się złościć, mówiąc, że właśnie o to chodzi, że nic nie ma. Powiedziałam jej, żeby przestała kupować moim dzieciom bezsensowne rzeczy, bo wiem lepiej, czego potrzebują.

Po tym spotkaniu mój były zadzwonił do mnie wieczorem i zaczął mnie wychowywać, jakbym była jego dzieckiem. Długo powtarzał mi, że zachowałam się niegodnie i teraz muszę prosić o wybaczenie jego ukochaną, z którą zamierza się ożenić. Śmiałam się z tego wszystkiego, a potem dodał, że jego Marta nie jest taką dziewczyną jak ja i że następnym razem mogę ją uderzyć w twarz.

Wtedy byłam po prostu zszokowana, że zniżył się do poziomu, w którym mógł pozwolić na bójkę między nami. Może nadal musi przesłać filmik, na którym mnie bije?

W ogóle się tego nie spodziewałem, pokazał swoją prawdziwą twarz. Po prostu chowa się za spódnicą tej Marty, nawet nie może uwierzyć, że urodziłam trójkę dzieci. Potem jeszcze czasem kontaktował się z dziećmi, płacił alimenty, a potem wyjechał z Maryną za granicę.

Kilka lat później zostawiła go tam i zaczęła romansować z obcokrajowcem, a on wrócił i teraz prosi o powrót do rodziny. Ale ja już nie jestem tą samą osobą.

Pisaliśmy również o: "Moja matka postawiła mi ultimatum: albo jej pomogę, albo nie będę jej córką. Ale ona ma inną córkę"