Początkowo Andrzej pomagał Annie finansowo, wysyłał pieniądze, a zaledwie rok temu zadzwoniła do niego i powiedziała, że wychodzi za mąż, więc nie potrzebuje już jego pomocy. Andrzej bardzo się obraził, więc przestał wysyłać pieniądze i interesować się życiem syna.

Teraz jego nowa żona, Marta, często mówi, że chce mieć dzieci. Andrzejowi to nie przeszkadza, ale coraz częściej zaczyna myśleć o synu. Wczoraj jego żona ponownie poruszyła temat dzieci.

Podczas rozmowy Marta zauważyła, że mąż nie słucha uważnie, a Andrzej stwierdził, że w pracy jest wiele niuansów. Andrzej chciał powiedzieć Marcie o synu, ale nie wiedział jak ona zareaguje. Minął tydzień i otrzymał wiadomość na swój telefon z nieznanego numeru. Po odczytaniu wiadomości Andrzej natychmiast oddzwonił.

To była jego była żona, prosząc o spotkanie w bardzo ważnej sprawie. Andrzej przybył do kawiarni w ciągu 20 minut i zobaczył Annę i chłopca przy stoliku przy oknie.

Anna powiedziała mu, że wraz z mężem wyjeżdżają na wolontariat do Afryki, ale nie wolno zabierać tam dzieci. Henry zaproponował, że zabierze go na jakiś czas do szkoły z internatem, ale Anna nie chciała zostawiać go z obcymi. Powiedziała, że początkowo chciała oddać go matce, ale ze względu na jej zły stan zdrowia nie mogła sobie z nim poradzić. Była pomyślała więc o Andrzeju.

Popularne wiadomości teraz

Dzielna kotka uratowała dziecko przed atakiem wściekłego psa

Kotka uratowała swoich śpiących właścicieli przed ogniem

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

Andrzej zgodził się i powiedział synowi, że teraz będzie z nim mieszkał. Kiedy Andrzej i chłopiec wrócili do domu, nie zastali w nim żony. Godzinę później wróciła z zakupami. Chłopak wybiegł jej na spotkanie. Marta nie mogła zrozumieć, co się dzieje.

Andrzej wyznał, że ma sześcioletniego syna. Cały czas mieszkał z byłą żoną w Ameryce, a dziś zadzwoniła i poprosiła, żeby po niego przyjechał, bo wyjeżdża na długo do pracy.

Marta była zachwycona tą wiadomością, a mężczyzna dodał, że jego syn ma już sześć lat. Marta zawołała chłopca, aby umył ręce, a następnie zaczęła przygotowywać dla niego obiad. Andrzej cieszył się, że wszystko wróciło do normy.

Pisaliśmy również o: "Dlaczego państwo miałoby opiekować się małymi dziećmi porzuconymi przez matki: krzyknęła stara pielęgniarka