Całe życie mieszkaliśmy z córką w jednopokojowym mieszkaniu, ale chciałem dla niej lepszego życia.
Jest prawdziwą pięknością i wierzyłam, że znajdzie prawdziwego księcia. Taki wspaniały wygląd z pewnością przyciągnie dobrych facetów. Tak więc spodobał się jej jeden młody mężczyzna, przystojny, z bogatej rodziny. Jego ojciec wykłada na uniwersytecie, ma własną firmę i dom na wsi. Zięć bardzo mi się spodobał.
Ale swatce nie podobała się moja córka, ponieważ nie miała wyższego wykształcenia, nie ukończyła liceum i nie pochodziła z bogatej rodziny. Kiedyś powiedziała do syna: "Tak, twoja narzeczona jest piękna, ale co z tego? Jakie ma inne dobre cechy?". Chociaż moja córka również ma bardzo dobrą, spokojną osobowość, jest miła i skromna.
Jednak mój zięć nie zrezygnował z mojej córki, złożyliśmy wniosek do urzędu stanu cywilnego, a później odbył się ślub. Dałam nowożeńcom 5000 zł, oddałam im ostatnie pieniądze z domu, a teściowie zapłacili za restaurację, za co jestem im bardzo wdzięczna, mimo że gości prawie nie było. Przyszła też moja mama i przyjaciółka.
Dzień po ślubie teściowie zorganizowali kolejną imprezę w swoim domu. Wtedy zobaczyłam ich rezydencję - była naprawdę piękna: ogromna kuchnia, łazienka, korytarz, garderoba i szeroki salon przylegający do sypialni moich rodziców. Drugie piętro to hol, łazienka i dwa duże oddzielne pokoje: dla mojego zięcia i jego młodszego brata. A na zewnątrz znajduje się szeroki taras.
Byłam więc pewna, że moja córka zamieszka z nimi, ponieważ zięć miał swój własny pokój, który pomieściłby ich oboje. Jednak teściowa wprawiła mnie w osłupienie, mówiąc, że zamierzają przekształcić ten pokój w biuro dla swatki.
Tak więc w ich domu nie było miejsca dla młodych ludzi. Byłam zszokowana, ponieważ nie rozumiałam, jak mogli wyrzucić dzieci ze względu na biuro. Powiedziałem: "Gdzie teraz pójdą dzieci? Mam jednopokojowe mieszkanie, jest zbyt małe, aby mogły w nim mieszkać dwie rodziny, a w domu swatki jest mnóstwo miejsca".
Wtedy swat zaczął mi opowiadać, że jego ojciec nic mu nie dał i wszystko osiągnął sam. Podkreślił, że jeśli jego syn się ożeni, teraz będzie musiał podejmować własne decyzje i uczyć się wszystkich trudności życiowych. Tamtejszy swat zasugerował również, że w domu może być tylko jedna kochanka.
Nie zachowałam wtedy spokoju i powiedziałam wszystko, co o nich myślę. Moja córka próbowała mnie powstrzymać, ale ja nie milczałam, a swatka po prostu wstała od stołu i wyszła. Swatka nadal powtarzała mi, że dzieci powinny być niezależne. Zadzwoniłam po taksówkę i pojechałam do domu.
Młodzi ludzie wynajęli mieszkanie i pracowali od rana do nocy, aby opłacić czynsz. Wzięli też kredyt na samochód - i żal mi ich, bo nie mogą zaoszczędzić ani grosza. Sama już oszczędzam, choć nie mam zbyt wiele. Staram się coś ugotować, przynieść jakieś konserwy, kupić ziemniaki, makaron, bo córka nawet nie ma czasu gotować. Więc przychodzą do mnie na obiad po pracy.
Kiedy moja córka wyszła za mąż za bogatego mężczyznę, zupełnie inaczej wyobrażałam sobie jej życie. Kocham mojego zięcia, jest miły, ale nie rozmawiam z jego skąpymi rodzicami.