Niektóre wolne stanowiska zostały już obsadzone, więc na noworocznej imprezie firmowej byli ludzie, których nie znałam, w tym dyrektorzy oddziałów, zastępcy i ich asystenci.

W ten sposób doszło do nieprzyjemnej sytuacji. Bawiliśmy się, tańczyliśmy i moją uwagę przykuła młoda, ładna kobieta. Jej wygląd był niezwykły i od razu mnie zainteresowała, więc po kilku drinkach postanowiłem spróbować szczęścia i poszedłem się z nią spotkać.

Podeszłam do niej z miną macho i wyciągnąłam rękę jako zaproszenie do tańca. Zgodziła się i wstała, aby się ze mną spotkać, gdy nagle między nami pojawił się inny pracownik, krzepki mężczyzna o wzroście dwóch metrów.

On również poprosił ją do tańca. Nie kłóciliśmy się, tylko tańczyliśmy na zmianę: najpierw on, a potem ja z nią. Nie opuszczał jej przez cały wieczór, a kiedy wypił za dużo, postanowiłam wykorzystać sytuację. Zamówiłam taksówkę dla dwojga, bo okazało się, że mieszkamy w tym samym kierunku.

Z taksówki zaprosiła mnie do siebie na "herbatkę". Herbata mi smakowała i piliśmy ją całą noc, a rano nawet przed pracą. Dużo rozmawialiśmy i zdaliśmy sobie sprawę, że mamy ze sobą wiele wspólnego. Rano poszła do biura, a ja wróciłem do domu, żeby się przebrać i wyprowadzić psa.

Popularne wiadomości teraz

„Uwiodłam męża mojej przyjaciółki i ani trochę tego nie żałuję. Z takimi jak ona się nie zadziera”

Michał Wiśniewski zasmucony diagnozą. Nieuleczalna choroba staje mu na drodze. "To wyglądało fatalnie"

"Do tej, która pokocha mojego syna". Wzruszający list od matki

Modlitwa za twojego dziecka

Weszłam do pracy i wszyscy pracownicy utworzyli krąg, a w środku była moja nowa dziewczyna z dyrektorem generalnym i w tym momencie mnie zobaczyła i natychmiast zrobiła minę.

Prezes zapytał mnie, czy podoba jej się miejsce pracy, a ja zapewniłam ją, że wszystko jest w porządku i uśmiechnęłam się.

Wieczorem spotkaliśmy się i powiedziała mi, że nie dostanę żadnych gratisów. Nie spodziewałam się tego.

Po prostu zawsze płaciła mi niższą pensję, aby nikt nie podejrzewał naszego romansu, ale nadal spotykała się ze mną w tajemnicy. Teraz w końcu dostałam awans i zostałam przeniesiona do innego działu, a my nadal jesteśmy razem. Nie ukrywamy już jednak naszego związku.

Pisaliśmy również o: "Boże, proszę, nie bądź zazdrosna o Krzysztofa, proszę, nie bądź zazdrosna o mnie. Jestem mężatką, tak przy okazji". Marta nie wierzyła w żadne słowo