Teściowa dodała, że to wina jej córki, bo musiała szanować matkę i nie sprzeczać się z nią, gdy była w odwiedzinach.

Zięć powiedział, że kobieta przyjeżdża od roku, więc może ta wizyta trochę za długo trwa. Teściowa odpowiedziała, że mogą zostać na dwa, trzy tygodnie. Zięć zdenerwował się i powiedział, że to nie wystarczy i że muszą porozmawiać.

Tamara powiedziała zięciowi, że nie jest mężczyzną, ale jej Michał był mężczyzną, niech spoczywa w pokoju. Poszedł do więzienia i był kierownikiem sklepu! A zięć, no cóż, co go to obchodziło, skoro jej córka za niego wyszła?

Adam westchnął ciężko, gorączkowo zastanawiając się, jak odpowiedzieć teściowej. Dobrze, obiecał sobie, że to wszystko wkrótce się skończy. Pokazał nawet palcem na teściową.

Teściowa odpowiedziała, że wie, że ona i Lara nie mogą się doczekać jej śmierci i trzasnęła garnkiem, ale żeby uważały, bo ich nie przeżyje.

Zięć nie mógł tego znieść i mówił, że jest wręcz przeciwnie, choć faktycznie czasami miewał takie myśli. Moja teściowa miała prawie osiemdziesiąt lat, ale była wojowniczką. Potrafiła upokorzyć każdego złym słowem. I wtedy Adam nagle dodał, że znajdą dla niej pana młodego, a on będzie mógł mu spuścić łomot.

Popularne wiadomości teraz

Kotka uratowała swoich śpiących właścicieli przed ogniem

Top 10 zaskakujących ciekawostek o kotach. Mało kto o tym wie

Hybryd psa i kota. Zdjęcia tego zwierza bardzo popularne w sieci

NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!

To zdanie właśnie wyrwało się z ust Adama. Poradził jej, żeby jutro umyła włosy, ładnie się ubrała i założyła broszkę... Teściowa spojrzała na niego jak owca na nową bramę.

Adam kłamał tak wiarygodnie, że teściowa była zdezorientowana. Dodała, że nie potrzebuje stajennych. Adam zdał sobie sprawę, że jeśli ma okłamywać teściową, to musi kłamać twardo.
Podobno wyszła za mąż tylko dlatego, że jej groził. Okazuje się, że w głębi serca jest wielką panikarą.

Moja teściowa powiedziała, że nikt nie ma prawa decydować za nią. A ona nie zamierza wychodzić za mąż!

Adam powiedział, że nikt nie chce się z nią ożenić. Tylko jako kochankę. Powiedział, że zamieścił ogłoszenie w gazecie: "Szukam kochanka dla teściowej". I zgłosił się jeden mężczyzna. Teściowa usiadła naprzeciwko zięcia i wytrzeszczyła oczy. A zięć dalej kłamał.

Mój zięć powiedział mi, żebym się nie martwiła, to szlachetny człowiek. Był w więzieniu, tak jak jej pierwszy mąż. Teściowa zapytała dlaczego. Adam powiedział, że kandydatka na spotkanie z nim zraniła jego żonę. Powiedziała mu coś po drugiej stronie ulicy. Odsiedział dwadzieścia lat w więzieniu, a teraz znów chce uczucia. Adam skontaktował się z nim i wysłał zdjęcie teściowej. Zobaczył je i zakochał się w Tamarze. Powiedział, że nie uspokoi się, dopóki jej nie pozna.

Teściowa zaczęła krzyczeć, żeby zięć odwołał spotkanie. A Adam na to, że to niemożliwe, bo mężczyzna powiedział, że jeśli zostanie oszukany, to się zemści. Więc na pewno jutro przyjdzie. A on i Lara pójdą do jej mieszkania, do którego nie chcą wracać.

Teściowa zapytała, po co tam jadą, a zięć powiedział, że skoro ona jedzie w podróż poślubną, to zostaną tam na jakiś czas. Teściowa powiedziała, że nas tam nie puści. Adam powiedział, że to nie problem, bo mają klucze do mieszkania, więc pojadą.

Teściowa zawołała córkę i powiedziała jej, że zięć z niej kpi. Lara przyszła bardzo szybko i spojrzała na matkę ze zdziwieniem.

Matka zaczęła mówić, że Adam znalazł jej przestępcę i chce, żeby zaczęła się z nim spotykać.

Żona powiedziała, że Adam zwariował, a on zaczął się upierać, że zastanawiał się, dlaczego jej matka jest taka szalona, ale dlatego, że potrzebowała mężczyzny, a on go znalazł: byłego skazańca, choć trochę młodszego od jej teściowej, ale gorącego! Właśnie takiego potrzebowała. On naprawdę przyciąga wzrok. Adam zna już gust swojej teściowej. A więc to tak! Przyjeżdża jutro!

Moja teściowa nagle wstała i wybiegła z kuchni. Powiedziała, że nie chce nowego życia, krzyczała z pokoju, który tymczasowo zajmowała. Powiedziała, że natychmiast wyprowadza się z naszego domu. A oni są tu już sami, poradzą sobie bez niej...

Pisaliśmy również o: "Boże, proszę, nie bądź zazdrosna o Krzysztofa, proszę, nie bądź zazdrosna o mnie. Jestem mężatką, tak przy okazji". Marta nie wierzyła w żadne słowo