Dziewczynka była wychowywana przez babcię, która nie czuła wielkiej miłości do dziecka, ale po prostu trzymała ją z poczucia obowiązku. Babcia często karciła Annę, nazywała ją głupią, a ona ze złości robiła jeszcze więcej psot.
Jej babcia chodziła po wiosce i ciągle narzekała na wnuczkę, ale ona dorastała z chłopcami i była najlepsza w strzelaniu z procy, z łatwością pływała przez rzekę i wspinała się na drzewa jak kot.
Pewnego dnia Anna wyniosła z domu zapałki i postanowiły z dziećmi podpalić liście na dworze, żeby upiec ziemniaki. Zrobili to za łaźnią, która zajęła się ogniem. Anna wyszła na tym najgorzej i została zarejestrowana w policyjnej izbie dziecka.
Kiedy skończyła 16 lat, szaleńczo zakochała się w 18-letnim wówczas Michale. Mieszkali od domu do domu, więc często czekała na niego pod bramą własnego domu. Ale matka Michała nie chciała takiej synowej i często wyganiała ją z podwórka, krzycząc za nią, że nie potrzebują takiej głupiej dziewczyny!
Potem Michała zabrali do wojska, rodzice odprowadzili go na dworzec, a Anna ukryła się w tłumie i wszystko obserwowała. Potem obiecała, że będzie na niego czekać.
Anna skończyła szkołę i od razu poszła do pracy, a jej marzenia dotyczyły Michała. Gdy tylko wrócił, tej nocy wspięła się do niego przez okno. Michał właśnie zdążył ją przytulić, gdy matka, słysząc podejrzany szelest, zajrzała do sypialni. Anna uciekła z domu, a matka chłopca biła dziewczynę ręcznikiem i krzyczała na całą wieś.
Anna skończyła szkołę i od razu poszła do pracy, a jej sny kręciły się wokół Michała. Tej nocy, gdy tylko wrócił, wspięła się do niego przez okno. Michał zdążył ją przytulić, gdy matka, słysząc podejrzany szelest, zajrzała do sypialni. Anna uciekła z domu, a matka chłopca biła dziewczynę ręcznikiem i krzyczała na całą wieś.
Ojciec zabrał chłopaka do pracy jako kierowca, żeby nie uległ wdziękom dziewczyny, a później po wsi rozeszła się wieść, że Ms[fk żeni się z piękną Natalią. Anna nie spała po nocach, a jej matka powiedziała, że obleje ją wrzątkiem, jeśli zbliży się na sto metrów do ich domu.
Anna nie rozpaczała długo, wyszła za mąż za faceta z miasta i od czasu do czasu wysyłała babci pieniądze, ale przez dziesięć lat nie wróciła nawet na wieś. Wróciła, kiedy jej babcia zmarła. Odbył się pogrzeb, a po domu często biegały jakieś zaniedbane dzieci.
Anna zapytała dzieci, czyje one są, a one wskazały na dom Michała. Kobieta zapytała je, gdzie jest ich ojciec, bo jest późno, a one biegają po domu! Odpowiedziały, że jest pijany w domu. A ich matka zostawiła ich, poszła gdzieś i nigdy nie wróciła.
Annie pękło serce. Zabrała dzieci do domu, umyła je, uprała ich ubrania i odesłała do domu. Następnego dnia poszła zobaczyć się z Michałem, był trzeźwy, a jego matka rzuciła się do jej stóp, błagając o przebaczenie.
Anna zapytała go, jak długo pije w ten sposób, a jego matka odpowiedziała, że wraca do domu z pracy i od razu idzie się napić przez około sześć miesięcy.
Anna wzięła urlop i została w wiosce. Jak się później okazało, jej mąż również odszedł. Michał zaczął więc przychodzić z kwiatami, przestał pić, a Anna karmiła dzieci i opiekowała się nimi. Matka mężczyzny nie mogła się z tym pogodzić, bo przez cały miesiąc nie tknął kieliszka.
Później Anna sprzedała swoje mieszkanie w mieście i przeprowadziła się na wieś. A kiedy była już w ciąży z dzieckiem Michała, wyszła za mąż po raz drugi. Teraz żyją szczęśliwie, ale boją się, że Natalia przyjedzie i zakłóci ich rodzinny spokój!