Moja teściowa i jej córka Maja przyglądały mi się spokojnie, nie mówiąc ani słowa. Ale nie zwracałam na nie większej uwagi, bo byłam pogrążona we własnych myślach.
Zawsze tak się zachowywały, gdy tylko wchodziłam do mieszkania. Pewnego dnia zapytałem Mai, dlaczego zawsze grymasiła. Kiedy usłyszała to pytanie, bardzo się obraziła i pouczała mnie przez kolejny rok. Maja od razu poskarżyła się teściowej, a potem Krzysztofowi, mojemu mężowi.
Mój mąż zareagował dziwnie. Spojrzał na mnie niezręcznie, pokiwał głową i poszedł z kolegami na spacer, ale mnie ze sobą nie zaprosił. Jak tylko się pobraliśmy, bardzo się zmienił. Miesiąc po ślubie stał się zimny i obojętny wobec mnie. Słuchał tylko opinii swojej matki i siostry, a mojego zdania nie brał pod uwagę.
Wszystko to przechodziło mi przez głowę, gdy tylko spojrzałam na teściową i Maję. Przyglądały mi się uważnie, jakbym chciała coś ukraść. Kontynuowałem jedzenie kanapki, a następnie ostrożnie prześlizgnąłem się między nimi. Założyłem buty i pobiegłem do szkoły.
Kiedy wróciłam, zauważyłam, że mój mąż nadal jest w domu, mimo że musiał iść do pracy na drugą zmianę. Cała moja rodzina siedziała w salonie i o czymś rozmawiała, ale gdy tylko weszłam, natychmiast zamilkli. Nie wytrzymałam i zaczęłam się śmiać do łez.
"Zostawcie męża w spokoju. Jak wam nie wstyd zabierać tatusia dziecku – patrzyła na mnie spojrzeniem pełnym determinacji. Spakowała walizkę." Z życia
Dzielna kotka uratowała dziecko przed atakiem wściekłego psa
3 powody, dla których nie będziesz dodawać mleko do kawy
NIGDY nie dawaj KOTU tych 5 produktów!
Mój śmiech przerwał jednak głos teściowej, która poprosiła syna, żeby się pospieszył, żeby dostać pożyczkę na czas. Synowa powiedziała, że wie, że oszczędzają na wynajem mieszkania.
A teściowa zaczęła na mnie krzyczeć, że jestem tu nikim, od razu zrobiła się czerwona, a jej oczy były pełne nienawiści do mnie. Nagle poczułam się bardzo niekomfortowo z tym, co słyszę, ale starałam się opanować i zapanować nad emocjami.
Nie miałam pojęcia, że może krzyczeć tak głośno i po cichu opuściłam pokój. Wróciłam do mamy, a ona mnie zaakceptowała, bo doskonale wszystko rozumiała. Nie zwlekałem z rozwodem. Od tamtej pory minęło sześć lat, a ja nigdy nie żałowałam, że odeszłam od męża. Teraz mam wspaniałego męża, córkę i nową teściową, która zawsze będzie mnie wspierać słowem i czynem.