Tam poznałam mojego męża i wyszłam za mąż. Teraz mam dwójkę dzieci. W mojej rodzinnej wiosce wciąż mam matkę i siostrę. Mój ojciec zmarł, gdy byliśmy bardzo mali.

Rzadko wracałam do domu, ponieważ moja praca i rodzina nie pozwalały mi na to zbyt często. Moja matka mówiła, że ma się dobrze, a moja siostra wydawała się pomagać. Dlaczego "jakby"? Powiem ci dlaczego.

Co trzy miesiące przelewałam siostrze pewną sumę pieniędzy, by ta przekazała ją matce i zapewniła jej wszystko, czego potrzebowała. Nie mogłam kontrolować tego procesu, ponieważ byłam zbyt daleko i ufałam siostrze.

Kilka miesięcy temu wróciłam do domu i zobaczyłam, że moja matka wciąż żyje. "Żyje" to właściwe słowo, ponieważ nie można nazwać jej życia normalnym: jej dom się rozpadał, prawie nie miała jedzenia i nie miała normalnych ubrań. Żyła tylko z własnej renty.

Okazało się, że moja siostra zabierała wszystkie moje pieniądze dla siebie, bo teraz mają luksusowy dom, nowy samochód, a syn studiuje na płatnym wydziale w centrum regionalnym...

Popularne wiadomości teraz

"Mąż ma syna (7 lat), a jego matka zakazała mu spotykać się ze mną. Teraz w weekendy muszę opuszczać swoje mieszkanie": historia naszej czytelniczki

"Matka poradziła, oszukać Adama, aby myślał, że dziecko jest jego, bo potrzebuje ojca. 'Zrób to, zanim będzie za późno': Wyznanie ciężarnej dziewczyny

"Mama przekroczyła granice w wychowaniu moich dzieci. Nałożyłam na nią 'sankcje', ale tak, żeby się nie domyśliła": Młoda mama szczerze o wychowaniu

„Pomogła i pozwoliłam synowi z rodziną zamieszkać u mnie. Ale nie zatrudniałam się jako służąca, opiekunka dla synowej.” Syn chce przeprosin od mamy

I chcesz powiedzieć, że stać ją było na to wszystko z pensji zwykłego pracownika poczty? Cóż, jej mąż pracuje jako inżynier w fabryce, ale tam też nikt nie płaci takich pieniędzy.

Postanowiłam, że moja matka nie będzie tak dłużej żyć i zabrałam ją do Francji. Tam umieściłam ją w dobrze opłacanym domu opieki. Wiem, że na Ukrainie jest to potępiane, ale nie rozumiem dlaczego.

W Europie to zupełnie normalna praktyka. Tam spędza czas w towarzystwie swoich przyjaciół, zawsze robią coś ciekawego i zawsze są monitorowani przez lekarzy. To są świetne warunki. Dzieci zabierają je do domu na wakacje i weekendy.

Nie rozumiem, dlaczego nasi ludzie nie mogą tego zaakceptować. Zresztą moja mama znalazła tu swoich przyjaciół i nawet nie chce wspominać o wiosce.

Moja siostra i wszyscy krewni z wioski potępiają mnie, ale nie zwracam na to uwagi. Najważniejsze, że moja matka jest szczęśliwa.

Pisaliśmy również o: „Dziadku, jesteś biednym człowiekiem, ale dajesz jedzenie psom: jestem bezdomny, ale mam jeden skarb, którego nie mają wszyscy”