Moja pensja miała być wypłacona za trzy dni, a ja potrzebowałam pieniędzy na jutro. Pomyślałam, że po raz kolejny zadłużę się na karcie kredytowej. Po prostu nie potrafię nauczyć się właściwie zarządzać swoimi finansami.
Nagle zobaczyłam pod stopami papierowy banknot. Był to banknot 200-złotowy złożony na pół i owinięty gumką. Padający od kilku godzin deszcz nie uszkodził ich. Na pieniądzach nie było nawet brudu. Moją pierwszą reakcją było przejście obok.
Potem jednak przypomniałam sobie, co w takich sytuacjach radziła mi mama. Niektórzy mówią, że nie powinno się podnosić cudzych rzeczy, że nie przyniosą nic dobrego, ale ja od dziecka byłem przekonany, że jest inaczej. Wiedziałam, że nie zaszkodzi mi to w żaden sposób, jeśli będę przestrzegać pewnych zasad.
Po pierwsze, nie należy od razu wkładać banknotów czy monet do portfela. Najpierw należy zabrać je do domu w torbie lub kieszeni, a następnie przetrzeć wilgotną szmatką. Następnie należy położyć znalezisko na stole pod obrusem. Ważne jest, aby leżało portretem do góry. Nie możesz wydawać pieniędzy, nawet jeśli bardzo tego chcesz.
Jeśli natrafisz na pierścionek, nie powinieneś zakładać go na palce. Biżuterię należy umyć pod bieżącą wodą, a następnie założyć na jedwabną nitkę lub zwykły łańcuszek.
Jeśli powiesisz go na oknie lub w pobliżu drzwi, cała stara energia pierścienia zostanie zamknięta, a szczęście „utknie” w twoim domu. Na przykład moi rodzice mieli taki złoty pierścionek wiszący przez wiele lat. Możesz mi nie wierzyć, ale w moim dorosłym życiu nie pamiętam ani jednego razu, kiedy moja mama i tata się pokłócili.
Mama poradziła mi też, żebym nie przechodziła obojętnie obok piór, bo one przynoszą dobrobyt. Zawsze można je mieć przy sobie w torbie. Jeśli piórko przeleci przed tobą, powinieneś je złapać i włożyć do portfela. Pieniądze zaczną pojawiać się znacznie szybciej.
Wspomniała również o małym kotku. Jeśli podbiegnie do ciebie, zabierz go do domu. W ten sposób uchronisz się przed niepowodzeniami i niebezpieczeństwami. Z drugiej strony dużego kota należy karmić. Jeśli jednak zwierzę podchodzi do ciebie kilka razy, siły wyższe wysyłają ci znak. Nie przeganiaj kota, ale daj mu możliwość samodzielnego odejścia.
Jeśli chodzi o moją historię, nadal podniosłam rachunek i zabrałam go do domu. Tam go wytarłam i zostawiłam pod obrusem. Potem wszystko potoczyło się jak w bajce. Kiedyś w supermarkecie zobaczyłam losy na loterię błyskawiczną.
Miałam szczęście i wygrałam 20 tysięcy złotych. Za te pieniądze udało mi się spłacić kredyt. Za resztę postanowiłam kupić sukienkę. Znowu miałam szczęście! Model, który mi się podobał, został w jednym egzemplarzu z 70% zniżką.
Rozmiar był idealny. Spodziewałam się też awansu w pracy. Być może był to zbieg okoliczności, ale moje życie naprawdę zmieniło się na lepsze.